Czy ludzkość powinna obawiać się sztucznej inteligencji?
Rozwój sztucznej inteligencji ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Niektórzy są przekonani, że SI stanowi dla nas poważne zagrożenie, pozostali traktują zaś inteligentne roboty jedynie jako zaawansowane narzędzie człowieka. Kto ma rację?
Strach przed robotami nie jest nowym zjawiskiem. Pojawił się on ponad 30 lat temu za sprawą kinematografii. Powszechnie znany film "Terminator" był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym, który przedstawiał inteligentne maszyny jako zagrożenie dla człowieka. W dzisiejszych czasach filmowy robot-humanoid ma więcej wspólnego z rzeczywistością, niż z fikcją naukową, natomiast jeszcze 30 lat temu "Terminator" był bardziej postrzegany jako horror niż science-fiction.
Uzbrojony po zęby robot z oczywistych powodów kojarzy się źle, ale już np. niewielki japoński humanoid Nao sprawia zupełnie inne wrażenie. Robot ten wyposażony jest w wiele różnych urządzeń, a jedna niezwykła umiejętność w szczególny sposób odróżnia go od przeciętnego człowieka - Nao potrafi rozmawiać aż w 19 różnych językach! Człowiek potrzebowałby wielu lat, aby przyswoić tyle języków obcych, natomiast robot wymaga jedynie odpowiedniego oprogramowania. Japońska grupa finansowo-bankowa Mitsubishi UFJ Financial Group chce zatrudniać te humanoidy do pracy. Zresztą w ostatnich latach coraz popularniejsze staje się zastępowanie ludzi maszynami i wcale nie chodzi tu o prace typowo fizyczne. Niektóre roboty potrafią udzielać pomocy osobom starszym, mogą sprzedawać produkty lub asystować chirurgowi podczas operacji.
Inteligentne maszyny jako tania siła robocza sprawiają, że coraz więcej ludzi obawia się o swoją pracę oraz przyszłość. Badania prowadzone w USA, Australii czy w Niemczech nie są zbyt optymistyczne, ponieważ wynika z nich że nadchodząca robotyzaca i automatyzacja produkcji spowoduje, iż spora część pracowników może stracić posady.
Niektórzy znani, bogaci i wpływowi ludzie, jak Bill Gates, Elon Musk czy Stephen Hawking ostrzegają, że sztuczna inteligencja jest zagrożeniem dla ludzkości. Ich zdaniem zbyt inteligentne maszyny mogą po prostu nas zniszczyć. Współzałożyciel korporacji Apple, Steve Wozniak nie postrzegał kiedyś SI jako zagrożenia, lecz w wywiadzie sprzed kilku miesięcy opowiedział o "złym przeczuciu" wyjaśniając, że roboty mogą nas jednak unicestwić. Kilka dni temu Wozniak znów wypowiedział się na ten temat i kolejny raz zmienił swoje zdanie. Stwierdził wprost, że roboty będą bardziej inteligentne od nas, a gdy do tego dojdzie, zrozumieją że nas potrzebują. Sytuacja ta będzie rzekomo dobra dla nas, ponieważ maszyny nie będą chciały nas zastąpić ale pomogą nam w życiu codziennym. Według Wozniaka, człowiek będzie postrzegany przez SI w pewnym sensie jako "Bóg maszyn".
Zakładając że sztuczna inteligencja rzeczywiście jest zagrożeniem dla ludzkości, należałoby zadać pytanie - dlaczego naukowcy mimo wszystko nadal ją rozwijają? Czy zagrożenie to jest realne? W mediach słyszymy głównie obawy związane z inteligentnymi maszynami, które zechcą zapanować nad światem. Rzadziej jednak mówi się o dobrych stronach tej technologii. Charlie Ortiz, ekspert od sztucznej inteligencji uważa, że twórcy filmów zwyczajnie przesadzają i pokazują jedynie skrajnie negatywne aspekty SI, ponieważ dzięki temu powstają dobre filmy. Roboty które zechcą zniszczyć ludzkość to tylko jedna z wielu możliwości, ale równie dobrze może czekać nas przyszłość, w której sztuczna inteligencja będzie pełnić rolę naszego nauczyciela, asystenta czy pomocnika.
Ortiz dodaje, że Stephen Hawking i Elon Musk nie mają racji, ponieważ każda technologia może być szkodliwa tylko gdy nie będzie przez nas kontrolowana lub gdy zostanie użyta przez złych ludzi. Według niego, czeka nas zupełnie inna przyszłość niż pokazują to w filmach. Roboty będą coraz bardziej inteligentne, ale będą też z nami współpracować i pomagać nam w życiu codziennym. My zaś będziemy mieć więcej czasu dla siebie, na odpoczynek, hobby itp. Jak widać, nie wszyscy uczeni mają tak negatywne zdanie na temat sztucznej inteligencji.