Drugi Księżyc. Jak będzie wyglądała eksplozja gwiazdy Betelgeza?

Betelgeza to gwiazda znajdująca się w gwiazdozbiorze Oriona, oddalona od Ziemi o 500 do 650 lat świetlnych. Jest to gwiazda zmienna i jej średnia jasność ulega zmianie. Bardzo możliwe, że wkrótce mogą do nas zacząć docierać skutki wybuchu tej gwiazdy. Wtedy Betelgeza może zwiększyć swoją jasność nawet 10 tys. razy i zacznie promienieć z jasnością Księżyca.

Możliwe, że Betelgeza już eksplodowała stając się supernową. Efekty wybuchu zobaczymy na Ziemi jednak dopiero po 600 latach
Możliwe, że Betelgeza już eksplodowała stając się supernową. Efekty wybuchu zobaczymy na Ziemi jednak dopiero po 600 latach 123RF/PICSEL

Przekazy historyczne mówią o Betelgezie jako gwieździe o kolorze białym lub żółtym. W bardziej współczesnych źródłach astronomowie stwierdzają, że gwiazda ta nagle zmieniła kolor na czerwony. W naszych czasach również ma ona kolor czerwony, dlatego niektórzy mylą ją z Marsem. Oznacza to, że na przestrzeni dosyć krótkiego czasu w Betelgezie gwałtowne zmiany, które mogą skutkować tym, że gwiazda wkrótce rozbłyśnie jako supernowa, którą będzie można łatwo zobaczyć na niebie nawet w dzień.

Niektórzy przewidują, że maksymalną jasność, jaką może uzyskać ta eksplodująca gwiazda to w przybliżeniu odpowiednik pełni Księżyca, czyli magnituda -12,5. Eksplozja będzie u nas widoczna z pewnością przynajmniej przez kilka miesięcy. Gwiazda będzie prawdopodobnie wyglądała jak promienny, jasny punkt wielkości Księżyca w pełni. Betelgeza będzie wyraźnie rozjaśniać nocne niebo, ale powinna być też dobrze widoczne w ciągu dnia.

Coś podobnego wydarzyło się ostatnio w 1054 roku, gdy doszło do wybuchu supernowej, która ostatecznie uformowała znaną nam dzisiaj Mgławicę Kraba. To wydarzenie zostało dokładnie opisane w kronikach chińskich. Jasność błysku była tak znaczna, że przez miesiąc można było oglądać jasne źródło światła, które było widoczne nawet po południu. Było to jednak wydarzenie odległe aż o 5500 lat świetlnych. Tym razem mówimy zatem o potencjalnej supernowej znajdującej się dziesięć razy bliżej. Odległość Betelgezy szacowana jest na 500 - 650 lat świetlnych.

Na podstawie obecnej wiedzy możemy powiedzieć, ze zmiany barwy gwiazdy oznaczają zużywający się wodór. Według obliczeń astronoma, Brada Cartera z University of Southern Queensland w Australii, Betelgeza może wybuchnąć w każdej chwili. Twierdzi on, że jeśli do tego dojdzie, to nawet w nocy będzie wystarczająco jasno, aby czytać gazetę. Po wybuchu jasność gwiazdy będzie stopniowo maleć, a w ciągu kilku miesięcy lub lat nie będzie już ona nawet widoczna gołym okiem. Wtedy prawe ramię gwiazdozbioru Oriona na jakiś czas zniknie, o kilku wiekach w miejscu po Betelgezie powstanie nowa mgławica.

Warto też zastanowić się, jakie mogą być skutki innych emisji towarzyszących eksplozji supernowej. Między innymi w stronę Ziemi zostanie wysłany strumień promieniowania gamma i innych rodzajów cząstek kosmicznych. Będzie to powodowało powstawanie zorzy polarnych, pochodzących z innego źródła niż Słońce. Spodziewane jest też uszczuplenie warstwy ozonowej na skutek interakcji z cząstkami wyemitowanymi przez supernową. Spadek ilości ozonu w atmosferze będzie miał niekorzystny skutek dla życia na naszej planecie. Do tego dochodzą potężne emisje niszczycielskiego promieniowania ultrafioletowego.

Teraz najważniejsze pytanie - kiedy to nastąpi? Należałoby raczej zapytać, czy przypadkiem już to nie nastąpiło? Potrzebujemy przecież 600 lat, aby zobaczyć konsekwencje tego wydarzenia i odczuć jego skutki.

Tylkoastronomia.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas