Dziwne sny od czasu wybuchu pandemii? To normalne

Coraz więcej osób w Polsce oraz innych krajach objętych kwarantanną związaną z pandemią koronawirusa boryka się z problemami związanymi ze snem. Zwykle dotyczą one dziwnych, niepokojących snów, które wybudzają nas w nocy i nad ranem. Czy można jakoś zaradzić temu problemowi?

Ludzie, którzy doświadczają wielu koszmarów nocnych, mają oznaki przeciążenia psychicznego albo złego stanu zdrowia
Ludzie, którzy doświadczają wielu koszmarów nocnych, mają oznaki przeciążenia psychicznego albo złego stanu zdrowia123RF/PICSEL

Na jakość naszego snu ma wpływ szereg różnych czynników. Znaczącą rolę wśród nich odgrywa jednak stres. Nic więc dziwnego, że w czasie pandemii wiele osób doświadcza koszmarów sennych. Stres może utrudniać uzyskanie zdrowej ilości snu głębokiego, przez co czujemy się rozbici i wyczerpani. Z kolei mniej wypoczęty organizm jest bardziej podatny na infekcje wirusowe. Dlatego też warto zadbać o sen, a zatem należy przeznaczyć swój czas na relaks.

Zdaniem Roxanne J. Prichard, profesor neurologii i psychologii na Uniwersytecie St Thomas w Minnesocie, nasz niespokojny sen od czasu wybuchu pandemii stanowi wynik ewolucyjnej adaptacji. W sytuacji zagrożenia organizm pozostaje w stanie większego pobudzenia, aby nie przespać ewentualnego zagrożenia. Sprawdzało się to w przypadku ataków drapieżników, ale w starciu z koronawirusem robi więcej szkody niż pożytku.

Aby zrozumieć, dlaczego stres może wpływać na częstotliwość oraz intensywność koszmarów sennych, musimy najpierw zrozumieć cykle snu. Każdej nocy przechodzimy przez cztery różne fazy snu: pierwszą, drugą, trzecią oraz REM, którą charakteryzuje szybki ruch gałek ocznych. Składają się one na jeden cykl, który trwa zwykle od 90 do 110 minut. Po tym czasie ponownie przechodzimy przez te same fazy snu. Pierwsze kilka cyklów charakteryzuje się krótszą fazą REM, jednak z czasem ulega ona wydłużeniu. Co ważne, to właśnie w fazie REM występują marzenia senne

Śni każdy z nas, jednak większość nie zapamiętuje snów
Śni każdy z nas, jednak większość nie zapamiętuje snów123RF/PICSEL

Stres utrudnia zasypianie, ponieważ mózg pracuje wtedy na pełnych obrotach. Zdaniem badaczy zwiększa on również częstotliwość budzenia się w nocy, a zatem także częstotliwość cykli snów i faz REM. Zwykle nasze sny najlepiej pamiętamy od razu po przebudzeniu. Jeśli zatem budzimy się w nocy, lepiej zapamiętujemy nasze koszmary.

Choć wiele osób zmagających się z problemami sennymi sięga po alkohol jako środek relaksujący, specjaliści zwykle odradzają takie rozwiązane. W wielu przypadkach alkohol może jedynie pogłębić problemy ze snem, ponieważ jego spożywanie zakłóca prawidłowy rytm snu.

Pomimo strachu przed pandemią - starajmy się zapewniać organizmowi potrzebny sen
Pomimo strachu przed pandemią - starajmy się zapewniać organizmowi potrzebny sen123RF/PICSEL

Zamiast tego powinniśmy zadbać o inne metody relaksacyjne. Z pewnością pomoże aktywność fizyczna wykonywana w domu, zdrowa dieta (na tyle, na ile jest to obecnie możliwe), medytacja czy aromaterapia. Powinniśmy starać się również zachowywać stały rytm dnia, a zatem nawet po nieprzespanej nocy wstawać o normalnej godzinie.

Tylkomedycyna.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas