Globalne ocieplenie zmniejsza temperaturową różnorodność
Naukowcy ze Szwajcarii i USA sugerują, że skrajne zjawiska pogodowe – np. srogie amerykańskie zimy – nie są spowodowane zmianami klimatycznymi. Mało tego, globalne ocieplenie zmniejsza temperaturową różnorodność.
Ostatnie zimy nie oszczędzają Stanów Zjednoczonych. Ogromne śnieżyce i bardzo niskie temperatury paraliżują kraj, a obiegające świat zdjęcia każą się zastanowić, co jest powodem tych anomalii. Na myśl natychmiast nasuwają się zmiany klimatyczne.
Jedna z teorii głosi, że wszystkiemu winny jest wir polarny - obszar niskiego ciśnienia znajdujący się nad biegunami, wysoko w atmosferze na wysokości ok. 50 km. Nie jest niczym dziwnym i niespotykanym. To normalne i typowe dla tego rejonu kuli ziemskiej zjawisko, które jednak słabnie wiosną i latem, a przybiera na sile w miesiącach jesiennych i zimowych. Zimne powietrze jest jednak odgradzane od niższych szerokości geograficznych przez stały prąd strumieniowy. Przemieszcza się on z zachodu na wschód i jest napędzany przez różnicę temperatur pomiędzy Arktyką, a cieplejszymi średnimi szerokościami geograficznymi. Zdarza się jednak, że prąd zwalnia. W konsekwencji bardzo zimne powietrze dociera na południe - np. w głąb USA, gdzie przynosi arktyczną pogodę.
Badacze z Politechniki Federalnej (ETH) w Zurychu i amerykańskiego MIT są innego zdania. Twierdzą, że ocieplanie klimatu zmniejsza zakres wahań temperatury. Zmniejszy również częstotliwość występowania bardzo niskich temperatur i śnieżyc, jakie ostatnio dotykają USA.
Punktem wyjścia dla badań okazały się wyniki symulacji mówiące, iż wyższe szerokości geograficzne nagrzewają się szybciej niż niższe, a to oznacza, że różnica temperatur pomiędzy równikiem a biegunami powoli maleje. Potwierdzają to dane Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu.
Ekstremalne temperatury będą zatem coraz rzadsze, a zmienność powoli i stopniowo zacznie zanikać. Nie myślmy jednak, że w przyszłości USA będą wolne od pogodowych skrajności.
- Pomimo niższej zmienności temperatur będzie więcej ekstremalnie ciepłych okresów, ponieważ Ziemia ociepla się - wyjaśnia prof. Tapio Schneider z ETH.