Niezwykły wir z lodu zaobserwowany u wybrzeży Kanady
Na kanadyjskim wybrzeżu zaobserwowano dziwny wir. Początkowo sądzono, że chodzi o zjawisko meteorologiczne, ale potem okazało, się, że wir stworzony został przez topniejący lód. Formacje takie mogą być niekiedy ogromne i sięgać kilkuset kilometrów średnicy lub stosunkowo niewielkie - rzędu kilkuset metrów.
Po raz pierwszy anomalię wypatrzył pilot odrzutowca, Jeff Davis, który akurat przelatywał w rejonie Morza Labradorskiego. Davis uznał, że to, co widzi to coś podobnego do cyklonu, który mógłby wywołać początek sporej burzy. Potem obserwację potwierdziły również satelity NASA, które dowiodły jednak, że zjawisko to jest wirem roztopionego lodu.Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka mogło to wyglądać jak system burzowy, który powstał na skutek niżu, ale potem okazało się, że nie była to chmura, a powierzchnia lodu. Jeff Davis twierdzi, że w ciągu 16 lat, od kiedy wykonuje loty transatlantyckie, po raz pierwszy był świadkiem takiego zjawiska.
Powstaje ono kiedy topnieje lód. Potem rozpada się i jest zgniatany podobnie jak koktajl w mikserze. Za ruch kołowy odpowiadają prądy oceaniczne, które poruszając fragmenty lodu tworzą wir wyglądem przypominający cyklon.
Zdaniem ekspertów, takie wiry pojawiają się głównie na wiosnę, kiedy lód topnieje, albo jesienią, gdy lód dopiero zaczyna zamrażać. Jednak nie zawsze dochodzi do jego wirowania. Efekt ten nie powstaje tylko wtedy, gdy nie zachodzą odpowiednie warunki temperaturowe, takie jak np. wystarczająco ciepła woda.