Odkryto nie jeden, a dwa bozony Higgsa?

Oficjalne ogłoszenie odkrycia bozonu Higgsa było jednym z najważniejszych naukowych wydarzeń 2012 roku. Ale dopiero przed kilkoma dniami zaktualizowano część informacji, które sugerują, że być może odkryto... dwa bozony Higgsa.

Atlas, jeden z sześciu detektorów w Wielkim Zderzaczu Hadronów w CERN, zarejestrował tak dziwne sygnały, że fizycy sądzili, że doszło do pomyłki. Po ponad miesiącu ich bezskutecznej analizy, okazało się, że zamiast jednego, mogą istnieć dwa bozony Higgsa.

Wszystko dlatego, że zamiast jednego sygnału świadczącego o obecności cząstki, Atlas wykrył dwa wskazujące na istnienie obiektów o masach 123,5 GeV (gigaelektronowoltów) oraz 126,6 GeV. Wartości różniące się 3 GeV nie mogą dotyczyć tych samych cząstek.

Jeżeli faktycznie Atlas wykrył dwa zupełnie inne bozony Higgsa, to fizycy są w kropce. Obecnie nie ma teorii, która wyjaśniałaby ich istnienie. Niektóre hipotezy rozszerzające Model Standardowy zakładają istnienie wielu bozonów Higgsa, ale nie o tak zbliżonych masach. Ponadto, jeden z obiektów rozpada się na cząstki Z, a drugi na fotony.

Do nowego odkrycia naukowcy podchodzą wyjątkowo ostrożnie. Wciąż nie ma pewności, czy zarejestrowane sygnały nie są zwykłymi zakłóceniami. Być może jakieś wyjaśnienia pojawią się w marcu 2013 roku na międzynarodowej konferencji Recontres de Moriond, podczas której będą prowadzone debaty o bozonie Higgsa i fizyce wykraczającej poza Model Standardowy.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy