RMF 24: Zobacz galaktycznego seryjnego zabójcę

Astronomowie Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) opublikowali najnowsze zdjęcie dwóch galaktyk NGC 1316 (po lewej) i NGC 1317, wykonane za pomocą 2,2-metrowego teleskopu MPG/ESO w La Silla w Chile. Galaktyki są położone stosunkowo niedaleko od siebie, różnią się jednak dramatycznie swoją historią. Ta mniejsza ma za sobą dość spokojne życie, ta większa nosi ślady gwałtownej przeszłości, gdy pochłaniała inne galaktyki.

Galaktyki NGC 1316 i NGC 1317 (po prawej) w obrazie 2,2-metrowego teleskopu MPG/ESO
Galaktyki NGC 1316 i NGC 1317 (po prawej) w obrazie 2,2-metrowego teleskopu MPG/ESO materiały prasowe

Na zabójczy charakter NGC 1316 wskazuje kilka śladów. Jej gwałtowne przejścia pozostawiły szereg nietypowych pasm pyłu, rozmieszczonych w znacznie większym zbiorowisku gwiazd oraz populacja nietypowo małych gromad kulistych. To sugeruje, że około trzech miliardów lat temu mogła pochłonąć bogatą w pył galaktykę spiralną. Dodatkowo obok niej widoczne są bardzo słabe ślady działań sił pływowych - strumienie i grupki gwiazd, wyrwanych w przestrzeń międzygalaktyczną. Struktury takie powstają wskutek złożonych efektów grawitacyjnych działających na orbity gwiazd, gdy inna galaktyka przechodzi zbyt blisko. NGC 1316 przyłączała w przeszłości inne galaktyki i wszystko wskazuje na to, że jej "gwałtowny charakter" się nie zmienił.

NGC 1316 leży 60 milionów lat świetlnych od Ziemi, widać ją w południowym gwiazdozbiorze Pieca. Jest najjaśniejszym źródłem emisji radiowej w zakresie 1400 MHz w tym gwiazdozbiorze i czwartym pod względem jasności źródłem radiowym na całym niebie. Tę radiową emisję generuje materia, spadającą na supermasywną czarną dziurę w centrum galaktyki. Oddziaływanie z innymi galaktykami dostarczyło temu procesowi dodatkowego paliwa.

Nowe zdjęcie z 2,2-metrowego teleskopu MPG/ESO w Obserwatorium ESO La Silla w Chile utworzono z połączenia wielu pojedynczych fotografii z archiwum ESO. Celem oryginalnych obserwacji było ukazanie owych słabych struktur, które są śladem zaburzeń tego intrygującego układu. Zdjęcie jest też oknem na odległy wszechświat daleko poza dwoma jasnymi galaktykami widocznymi na pierwszym planie. Większość mglistych plamek na fotografii to znacznie odleglejsze galaktyki - ich szczególnie gęsta koncentracja widoczna jest po lewej stronie NGC 1316.

Na podstawie materiałów prasowych ESO.

Grzegorz Jasiński

RMF24.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas