Słońce doprowadzi do wyparowania ziemskich oceanów
Według modeli klimatycznych, nasza planeta może w przyszłości drastycznie się zmienić i będzie przypominać obecną Wenus. Jest to jednak dość odległa perspektywa, a wyparowanie ziemskich oceanów zostanie spowodowane zwiększoną jasnością Słońca, a nie zmianami klimatycznymi.
Naukowcy dotychczas przewidywali, że powierzchnia Ziemi wciąż będzie się nagrzewać ze względu na zwiększającą się jasność naszej gwiazdy. Efekty zmian klimatycznych mogą być widoczne w ciągu dekad, natomiast w przypadku Słońca jest to możliwe na przestrzeni milionów lat. Jasność naszej gwiazdy, jak szacują naukowcy, stale wzrasta od samych jej narodzin, tj. od 4,5 miliarda lat, a co miliard lat jej jasność wzrastała o około 7 proc.
Im większa jasność Słońca, tym więcej wody wyparuje z ziemskich oceanów, a para wodna jako gaz cieplarniany będzie nagrzewać powierzchnię Ziemi, co z kolei będzie prowadzić do jeszcze większego parowania. Cykl ten będzie trwał tak długo aż dojdzie do punktu krytycznego. Uczeni podejrzewają, że właśnie taka sytuacja miała miejsce w przeszłości na planecie Wenus i doprowadziła ją do obecnego stanu.
Co więcej, w ciągu następnych 4 miliardów lat jasność Słońca może wzrosnąć o 60 proc. a według najgorszych prognoz, Ziemia będzie przypominać obecną planetę Merkury. Obecnie naukowcy starają się oszacować, kiedy nastąpi punkt krytyczny globalnego ocieplenia. Najnowszy trójwymiarowy model klimatyczny, opracowany przez naukowców z Laboratoire de Météorologie Dynamique w Instytucie Pierre-Simon Laplace z Francji zakłada, że dojdzie do niego za około miliard lat, gdy jasność Słońca osiągnie znacznie wyższy próg niż dotychczas przewidywano, a temperatura powierzchni Ziemi osiągnie 70 stopni Celsjusza.
Uczeni, którzy opracowali ten model twierdzą, że nasza planeta może znaleźć się o 5 proc. bliżej Słońca niż obecnie i mimo tego nie straci całej swojej wody. Należy jednak pamiętać, że modele klimatyczne nie są aż tak dokładne i nie należy brać ich dosłownie. Za przykład można podać inne modele, według których punkt krytyczny na Ziemi zostanie osiągnięty już za 150 milionów lat. Mimo wszystko jest to bardzo odległa perspektywa i każdy model może wskazywać inną datę, gdyż uczeni zwyczajnie nie znają wszystkich zmiennych decydujących o klimacie.