Sztuczna inteligencja w tajemnicy rozwijana od 30 lat

​Rozwój sztucznej inteligencji to priorytet wielu firm z całego świata. IBM ma swojego Watsona, Apple Siri, a Cycorp SI o nazwie... Cyc.

O Cycorp raczej mało kto słyszał, bo firma ta działa w sekrecie niemal od 30 lat, bez przerwy rozwijając swoją sztuczną inteligencję (SI). Teraz Cyc, zdaniem twórców, jest gotowy do zaprezentowania światu.

Prace nad Cycem trwają nieprzerwanie od 1984 r. Cały projekt był utrzymywany w tajemnicy, gdyż firma bała się o kradzież patentów i technologii przez nią opracowanych. Przez 30 lat AI nie było gotowe, by pokazać je światu. Teraz to się zmieniło.

Cyc nie jest, podobnie jak inne SI, "zaprogramowanym" bytem w klasycznym znaczeniu tego słowa. Bardziej właściwe jest określenie, że umiejętności, które posiadł są efektem żmudnego procesu "nauki". Przekazywana Cycowi wiedza jest porównywalna do procesu szkolenia dziecka - krok po kroku, w odpowiednich ilościach. W praktyce oznacza to, że Cycowi nie trzeba wszystkiego kodować. SI może otrzymać polecenia w języku angielskim, zrozumieć je oraz wykonać. Działa to zupełnie inaczej niż w przypadku Siri. SI Apple szuka odpowiedzi na zadane pytanie w zaprogramowanej bazie danych. Jeżeli jej tam nie znajdzie, to nie poradzi sobie z zadaniem. Cyc z kolei może dynamicznie dostosować się do sytuacji.

- Jest różnica między kimś, kto rozumie, co robią inne osoby, a kimś, kto stara się tylko skopiować ruchy wykonawców danej czynności. Używamy spójnego języka, by zbudować model świata - powiedział Doug Lenat, CEO Cycorp.

Reklama

Cyc inny niż wszystkie

Od Cyca można oczekiwać więcej, niż od innych SI. Rozważmy zdanie: "John Smith okradł First National Bank i został skazany na 30 lat więzienia". Człowiekowi nie trzeba dopowiadać, że w międzyczasie go aresztowano, przeprowadzono proces i ogłoszono wyrok. Z kolei klasyczne komputery nie byłyby w stanie wyciągnąć takich, nawet najprostszych wniosków. Podobnie jest ze zrozumieniem zaimków osobowych - on, ona, ono - bez dokładnego sprecyzowania, maszyna nie będzie wiedziała o kim mowa. Cyc radzi sobie z tym bez problemu.

Mechanizmy, które zastosowano do "wpojenia" Cycowi wiedzy o świecie, wydają się idealne do implementacji w robotach obecnie stosowanych na całym świecie.

Podobnie jak ma to miejsce w przypadku komputerów, być może kiedyś będziemy w stanie zainstalować Cyca na robocie domowym, a ten zyska wiedzę niezbędną do codziennej pracy. A ponieważ Cycorp zbudował swoją SI od podstaw, może zostać wykorzystany do wielu celów. Już teraz uczy on sześcioklasistów matematyki. Cyc potrafi słuchać uczniów i zrozumieć, dlaczego nie pojmują oni pewnych zagadnień.

Najprawdopodobniej właśnie takie - bardziej "uważne" - maszyny będą stanowić podstawę świata przyszłości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja | komputery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy