W USA powstanie pierwsza kopalnia litu

​Firma General Motors Co. (GM) podpisała umowę na stworzenie jednej z pierwszych kopalni litu w USA. Jedno z najbardziej zanieczyszczonych jezior na naszej planecie wkrótce może stać się kalifornijską Doliną Litową.

Lit jest niezbędnym składnikiem baterii samochodów elektrycznych i paneli słonecznych. W miarę jak świat zmierza ku bardziej zrównoważonej przyszłości energetycznej, zapotrzebowanie na lit rośnie. Większość współczesnego litu pochodzi z Australii, Chile, Chin i Argentyny. Trwa wyścig o produkcję tego ważnego surowca w Stanach Zjednoczonych. 

Aby rozwiązać problem niemal całkowitego uzależnienia USA od zagranicznych źródeł litu, z pomocą przychodzi firma General Motors Co. Ltd. (GM), największy krajowy producent samochodów. Koncern zwarał umowę z firmą o nazwie Controlled Thermal Resources (CTR) na dostawę ton litu ze Słonego Morza (Salton Sea), które jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przyszłe samochody elektryczne GM będą zasilane bateriami wyprodukowanymi z gorącego, brązowawego płynu tryskającego z kalifornijskiej pustyni.

Umowa to krok w kierunku realizacji zobowiązania GM do wycofania z linii produkcyjnych samochodów napędzanych benzyną do 2035 roku. CTR ma rozpocząć dostarczanie litu do GM do 2024 roku, a wtedy firma będzie miała dobre warunki do osiągnięcia swojego celu.

Słone Morze, to słone, endoreiczne jezioro, o zasoleniu 54 g/l, sztucznie stworzone przez California Development Company dla celów rolniczych w rejonie miasta Salton, w stanie Kalifornia, USA. Jest to druga (po Dolinie Śmierci) największa depresja w USA. Jest to jeden z największych rezerw solanki litowej w kraju, który może zaspokoić do 40 proc. globalnego zapotrzebowania, według Kalifornijskiej Komisji Energetycznej. CTR twierdzi, że używa metody produkcji, która jest niezależna i przyjazna dla środowiska podczas wydobywania minerału, który może być znaleziony w skałach, glinach i podziemnych rezerwach solankowych.

Kiedyś Słone Morze było kurortem, ale teraz jest tak toksyczne z powodu arsenu, selenu i pestycydów w wodach, że niewiele stworzeń może w nim żyć. Cząsteczki tych chemikaliów przedostają się do atmosfery wraz z jej wysychaniem, co postępuje coraz szybciej i powoduje, że ludzie chorują. Ekolodzy obawiają się, że zwiększanie wydobycia jest zbyt ryzykowne i może mieć katastrofalne skutki.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kopalnia | lit | jezioro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy