4K, a może jednak 8K? Zapomnijcie, Sony prezentuje telewizor 16K!
Chociaż większość z nas wciąż pozostaje przy rozdzielczości Full HD, najwięksi giganci branży nie zwalniają tempa i wciąż napędzają wyścig na jak największą ilość pikseli. Najpierw dostaliśmy 4K i 8K, a teraz witamy nawet 16K
Wystarczyły 24 godziny, żeby Sony zareagowało na niekorzystne opinie amerykańskiego funduszu hedgingowego, który domagał się rozstania z japońskim koncernem i zrobiło to w naprawdę wielkim stylu, czyli prezentując telewizor o rozdzielczości 16K. Ale nie tylko rozdzielczość robi tu wrażenie, bo żeby zmieścić to urządzenie w swoim domu potrzeba ogromnego salonu - takiego, w którym zmieściłby się… np. autobus.
Model stworzony na zamówienie kosmetycznego koncernu Shiseido i zainstalowany właśnie w nowym centrum badawczym w Jokohamie mierzy bowiem 19,2 x 5,4 metra i jedno piętro to dla niego za mało, więc będzie zajmował dwa! Oczywiście musimy być tu realistami i od razu podkreślić, że miną pewnie długie lata albo wręcz dekady, zanim technologia ta faktycznie trafi do naszych domów.
Nie można bowiem zapomnieć, że obecnie w naszym kraju możemy liczyć na co najwyżej rozdzielczość 4K i to jedynie w serwisach streamingowych albo w przypadku niektórych kanałów dostawców telewizji satelitarnej i kablowej, najczęściej dodatkowo płatnych. Nawet 8K wydaje się dziś odległą przyszłością, choć w Japonii, w ramach przygotowań do nadchodzących letnich igrzysk olimpijskich, wystartował już pierwszy kanał o tej rozdzielczości, bo sportowe zmagania z Tokio mają być transmitowane właśnie w 8K.
Nowa propozycja Sony również ma znaleźć swoje zastosowanie podczas tego wydarzenia, ale nie znamy tu jeszcze żadnych szczegółów. Tak czy inaczej, 16K model od Sony może się pochwalić 16 razy większą ilością pikseli niż w przypadku rozdzielczości 4K i 64 razy większą niż mamy w najbardziej typowym wciąż 1080p, więc nietrudno sobie wyobrazić, o jakim przeskoku technologicznym i szczegółowości obrazu mówimy.
Zapowiedź tego wyjątkowego sprzętu nastąpiła podczas odbywających się właśnie w Las Vegas targów National Association of Broadcasters (NAB). Jak komentuje całą sprawę David Mercer ze Strategy Analytics: - Pod koniec tej dekady zbliżymy się w końcu do telewizji 8K i trudno powiedzieć, jak dużo minie czasu zanim dotrzemy do 16K, który może przez długie lata być zarezerwowane dla rynku biznesowego.
Czy powinniśmy żałować, że zajmie to aż tyle czasu? Raczej nie, bo dobrze wiemy, że do wykorzystania pełnego potencjału każdej rozdzielczości, potrzebne są dedykowane jej materiały, a z tymi zawsze jest największy problem, więc wszystko w swoim czasie. Poza tym, urządzenie jest ogromne i trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś dysponował miejscem do jego instalacji albo odpowiednimi funduszami, żeby sobie na nie pozwolić.
Źródło: GeekWeek.pl/channelnews/ Fot. channelnews