AK-12, czyli pożądana wojenna zdobycz ukraińskich żołnierzy
Ukraińscy żołnierze fotografują się często ze zdobytymi karabinkami AK-12. Czy to cenna zdobycz, czy raczej "wojenna moda?
Dziś już można powiedzieć, że wojna w Ukrainie okazała się porażką rosyjskiej armii. Z powodu błędów taktycznych, kiepskiej logistyki i komunikacji ponosi znaczne straty w ludziach i sprzęcie. Ukraińskie wojsko chwali się zdobytymi czołgami, a nawet wyrzutniami Pancyr, które kosztują kilkanaście milionów dolarów.
Bez specjalnego rozgłosu Ukraińcy zdobywają też jednak inne trofea. To karabinki automatyczne AK-12, które nazywa się też "kałasznikowami piątej generacji". Ukraińcy zabierają je pojmanym rosyjskim żołnierzom - ale nie każdy jest w taki AK-12 uzbrojony. Karabinki te są na wyposażeniu tylko nielicznych doborowych rosyjskich jednostek.
Ze zdobytymi AK-12 fotografują się wyżsi rangą wojskowi, a nawet urzędnicy państwowi. Calibre Obscura publikuje na przykład zdjęcie gubernatora obwodu mikołajowskiego, Witalija Kima.
Z karabinkiem AK-12 sfotografował się także szef ukraińskiego wywiadu generał brygady Kyryło Budanow.
Z kolei dziennikarz Defence24, Juliusz Sabak, publikuje zdjęcie jednego z karabinków zdobytych przez ukraińską 128. Samodzielną Brygadę Górsko-Szturmową, komentując, że nie jest to broń zwykłej rosyjskiej piechoty.
Dlaczego ukraińscy żołnierze tak lubią AK-12?
Większość ukraińskich żołnierzy ma na wyposażeniu AK-74, czyli starszy model tej samej broni. Prace nad ulepszeniem Rosja rozpoczęła w 2010 roku, a testy w następnym. Rosyjskie wojsko zaczęło dostawać je dopiero w 2018 roku, ale większość rosyjskich żołnierzy w Ukrainie ich nie posiada. AK-12 w pierwszej kolejności trafiały do elitarnych jednostek.
Trzeba dodać, że AK-12 nie ma istotnych zmian w konstrukcji. To, co zdecydowanie uległo poprawie w stosunku do AK-74, to głównie możliwość montażu dodatków: celowników optycznych, termowizyjnych, laserowych czy latarek. AK-12 mają też bardziej ergonomiczne okładziny lufy i kolby, a nowy mechanizm spustowy pozwala na oddawanie serii dwustrzałowych. Poprawiono też celność.
Zdobyczne rosyjskie AK-12 nie są więc niezwykle cenne. Chodzi raczej o to, że stanowiły wyposażenie elitarnych rosyjskich jednostek.