Black Hawk to przeżytek? Armia USA przesiada się na elektryczne taksówki

Elektryczne taksówki coraz śmielej poczynają sobie na rynku i wiele wskazuje na to, że niebawem korzystać będą z nich także żołnierze. Siły Powietrzne USA przyznały startupowi technologicznemu EV Joby Aviation kontrakt na dostawę dziewięciu samolotów typu eVTOL.

Elektryczne taksówki coraz śmielej poczynają sobie na rynku i wiele wskazuje na to, że niebawem korzystać będą z nich także żołnierze. Siły Powietrzne USA przyznały startupowi technologicznemu EV Joby Aviation kontrakt na dostawę dziewięciu samolotów typu eVTOL.
Siły Powietrzne USA podpisały kontrakt na dostawę dziewięciu latających taksówek Joby /Joby Aviation /materiały prasowe

Joby Aviation to jeden z liderów branży elektrycznych taksówek, jak często nazywane bywają elektryczne samoloty VTOL, który do marca był też rekordzistą w zakresie długości lotu na jednym ładowaniu, kiedy to dosłownie o włos pokonało go Autoflight (249 vs 250,64 km). Warto jednak pamiętać, że potencjalne zastosowania latających elektryków z możliwością pionowego startu i lądowania znacznie wykraczają poza wygodny transport miejski i coraz częściej interesuje się nimi również wojsko, a najlepszym dowodem jest chyba przyznany EV Joby Aviation kontrakt o wartości na dostawę jednostek dla amerykańskiej armii.

Reklama

Szybko i cicho. Armia USA stawia na elektryczne taxi

Zgodnie z komunikatem prasowym, firma dostarczy i będzie obsługiwać do dziewięciu swoich 5-miejscowych, cichych i bezemisyjnych samolotów, które mogą osiągać prędkości ponad 320 km/h, a dwa pierwsze zostaną dostarczone do Bazy Sił Powietrznych Edwards w Kalifornii na początku 2024 roku. Ich zadaniem będzie demonstracja szeregu potencjalnych zastosowań logistycznych, w tym transportu ładunków i pasażerów - przy okazji staną się pierwszymi elektrycznymi taksówkami powietrznymi stacjonującymi w amerykańskiej bazie wojskowej. 

Co ciekawe, Baza Sił Powietrznych Edwards, która jest drugą co do wielkości bazą Sił Powietrznych USA, była miejscem setek znaczących "pierwszych razów" w lotnictwie. To tam 14 października 1947 r. Chuck Yeager i Bell X-1 po raz pierwszy przełamali barierę dźwięku, North American X-15 stał się pierwszym samolotem, który osiągnął prędkość 4, 5 i 6 Mach, a prom kosmiczny bezpiecznie wylądował po powrocie z orbity.

Czterech pierwszych pilotów US Army miało już okazję latać eVTOL-ami Joby Aviation w zakładzie produkcyjnym firmy, testując m.in. najbardziej charakterystyczną funkcję tych jednostek, a mianowicie przejście od pionowego startu, który pozwala na rozpoczęcie i zakończenie misji na bardzo ograniczonej przestrzeni, do lotu na skrzydłach - wszystko to zdalnie ze stanowiska na ziemi.

To jednak dopiero początek, bo przed nami m.in. zapowiadane w sierpniu ubiegłego roku testy rządowe, których celem będzie badanie możliwości elektrycznych taksówek w zakresie uzupełniania zapasów, transport personelu i zastosowania w nagłych wypadkach medycznych.

Warto też dodać, że w przyszłości możemy coraz częściej obserwować podobne inicjatywy, bo w lutym tego roku członkowie Kongresu wystosowali do Departamentu Transportu list otwarty, w którym wzywali do silniejszego przywództwa Stanów Zjednoczonych w dziedzinie Advanced Air Mobility (AAM), czyli innowacyjnych lotniczych rozwiązań przyszłości. W tym samym czasie NASA zebrała też grono branżowych  ekspertów, którzy stworzyli swoisty "wirtualny podręcznik" implementacji AAM, opowiadając o ważnej roli tej formy transportu w różnych dziedzinach życia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: latające taksówki | eVTOL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama