Boeing prezentuje hybrydowy system 2 w 1. VTOL dla każdego drona

Należąca do Boeinga spółka Insitu opracowała koncepcję hybrydowego drona, łączącego w sobie najważniejsze zalety jednostek typu VTOL, czyli ze zdolnością pionowego startu i lądowania oraz stałopłatów charakteryzujących się zdecydowanie większym zasięgiem.

FLARES, czyli pionowy start i lądowanie dla każdego drona
FLARES, czyli pionowy start i lądowanie dla każdego dronaInsitumateriały prasowe

Bezzałogowe statki powietrzne typu VTOL to wszechstronne konstrukcje, ale waga i opór aerodynamiczny dodatkowego wyposażenia znacznie skracają ich zasięg, więc pod tym względem nie są w stanie rywalizować ze stałopłatami. Te ostatnie potrzebują z kolei zdecydowanie więcej miejsca do startu i lądowania, co ogranicza ich potencjalne zastosowania - rozwiązaniem tego problemu ma być system FLARES, który łączy w sobie zalety obu rozwiązań.

FLARES, czyli pionowy start i lądowanie dla każdego drona

FLARES, czyli Flying Launch and Recovery System, to w rzeczywistości nic innego jak dron typu VTOL ze specjalnym zaczepem, którego zadaniem jest pionowe wyniesienie stałopłata, uwolnienie go w powietrzu, a następnie odzyskanie i lądowanie. Ten 4-ramienny multikopter (każde ramię z dwoma śmigłami umieszczonymi jedno na drugim) został zaprojektowany głównie z myślą o startach z powierzchni statków, ale nietrudno sobie go wyobrazić również w innych scenariuszach.

A działa to bardzo prosto, kiedy nadchodzi czas startu, dron FLARES unosi się w górę, wynosząc ze sobą stałopłat, który po osiągnięciu żądanej wysokości odczepia się i zaczyna samodzielny lot. Wtedy VTOL ląduje i czeka na powrót "kolegi" - kiedy ten nadleci, ponownie wznosi się w powietrze, ale tym razem ciągnąć długą linę, w którą stałopłat musi wlecieć, aby zaczepić się jednym z haków i bezpiecznie opuścić się na pokład.

Producent oferuje już teraz pakiet VTOL, który obejmuje niezmodyfikowany stałopłat Integrator oraz system FLARES. Integrator może podobno latać do 16 godzin, przenosząc maksymalny ładunek 18 kg, co według Insitu nie byłoby możliwe, gdyby samolot był obciążony własnym zintegrowanym systemem VTOL.

Integrator VTOL to bezkompromisowy bezzałogowy system lotniczy. Klienci mogą wreszcie mieć wszystko: pionowe startowanie i lądowanie oraz wiodącą w branży ładowność i wytrzymałość dla najbardziej krytycznych misji, nawet w najbardziej ekstremalnych środowiskach morskich, bez poświęcania cennego transportu, pokładu lub miejsca w hangarze
komentuje Diane Rose, prezes i dyrektor generalna Insitu.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas