Chiny zaskoczyły Zachód nową technologią. Teraz mogą podbić świat

Chiny przestały już się bać sankcji związanych z najnowszymi technologiami. Państwo Środka niebawem uniezależni się od Stanów Zjednoczonych i UE w kwestii procesorów.

Chiny przestały już się bać sankcji związanych z najnowszymi technologiami. Państwo Środka niebawem uniezależni się od Stanów Zjednoczonych i UE w kwestii procesorów.
Chiny zaskoczyły Zachód nowymi, wydajnymi procesorami /Zhaoxin /materiały prasowe

Chińskie władze mają asa w rękawie. Tamtejsza firma Zhaoxin właśnie zaprezentowała dwie nowe linie procesorów, które swoją wydajnością mogą konkurować z tymi światowej klasy. Mowa tutaj o serwerowej rodzinie KH-40000 oraz układach APU KX-6000G dla systemów wbudowanych.

Przedstawiciele firmy Zhaoxin uważają, że ich technologia pozwala już powoli uniezależniać się od systemów z USA czy UE. Zhaoxin KH-40000 to procesory typu x86 na architekturze Yongfeng w litografii 16 nm, które wspierają instrukcję AVX oraz AVX2. Ich domeną są nawet 32 rdzenie i taktowanie do 2,2 GHz.

Reklama

Zhaoxin KH-40000 nie obsługuje jednak technologii wielowątkowości współbieżnej (tzw. hyper threading), ale obsługują do 128 linii PCI Express oraz pamięci RAM typu DDR4 EEC o pojemności do 2 TB dla jednego procesora i 4 TB dla płyty głównej z dwoma procesorami.

W przypadku Zhaoxin KX-6000G, APU bazuje tutaj na architekturze Lujiazui. Procesory również powstają w litografii 16 nm. Każdy z procesorów oferuje 4 rdzenie oraz zintegrowany układ graficzny C-1080. Oczywiście, nie zabrakło obsługi pamięci RAM DDR4 do 3200 MHz. Chińska firma zapewnia, że system oferuje sprzętowe dekodowanie materiałów wideo w jakości 4K.

Chińczycy chwalą się, że nowe układy pozwolą aż 4-krotnie zwiększyć wydajność w zadaniach graficznych i do 60% lepszą wydajność energetyczną względem dotychczasowych rozwiązań. Nie zapomniano też o ekologii. Układy mają obniżony o 26% pobór mocy w trybie bezczynności.

Chociaż nowe procesory z Chin wciąż nie mogą bezpośrednio konkurować z tymi topowymi z USA czy UE, to jednak firmy z Państwa Środka poczynają ogromne postępy w rozwoju technologii. Eksperci sądzą, że za kilka lat kraj ten może całkowicie uniezależnić się od chipów z Zachodu, a wtedy żadne sankcje technologiczne nie będą miały dla nich znaczenia na ich drodze podboju świata.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Procesor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy