Czy jest jeszcze Telegazeta? Uruchomiłem, działa i ma się dobrze

Dziś wielu z nas może tego nie pamiętać, ale lata temu Telegazeta była jedną z ważniejszych funkcji w telewizorach. Specjalny teletekst nadawany wraz z sygnałem pozwalał na odczytywanie wiadomości, zapoznanie się z programem albo nadanie ogłoszenia. Czy Telegazeta nadal działa? Jak najbardziej, a po latach nawet jej wygląd przywodzi na myśl wspomnienia. Jak wygląda Telegazeta w 2023 roku i jak skorzystać z Telegazety online?

Co to jest Telegazeta?

Telegazeta lata temu stanowiła nieodłączny element codziennego użytkowania telewizorów. Był to istotny dodatek do odbieranego sygnału. Poza oglądaniem filmów, programów czy seriali, odbiorniki telewizyjne mogły wyświetlać specjalnie przygotowany teletekst. Stanowił on sporą dawkę wiedzy i informacji na temat bieżących wydarzeń. Pierwsze uruchomienie Telegazety miało miejsce jeszcze w 1988 roku, a więc u schyłku PRL.

Reklama

Telegazeta była też nie lada rozrywką. Zwykło się mówić, że to internet przed internetem, ponieważ mogliśmy do woli przeczesywać liczne strony, które wypakowane były treścią. Z początku Telegazeta zawierała głównie informacje na temat bieżącej ramówki. Program telewizyjny w Telegazecie został po czasie tylko jedną z wielu funkcjonalności. Ich lista zaczęła rosnąć, a wśród stron znaleźć można było najnowsze wydarzenia, ankiety czy rozrywkę.

Jak działa Telegazeta?

Sygnał Telegazety był nadawany wraz z tradycyjnym sygnałem telewizji naziemnej. Użytkownik mógł skorzystać ze specjalnego menu swojego telewizora, będącego graficznym przedstawieniem nadawanych treści - czyli samą Telegazetą. W jej skład wchodziły strony oznaczone numerami, po wpisaniu których można było nawigować.

Początkowo liczba stron Telegazety była niewielka - ograniczała się jedynie do programu telewizyjnego i podstawowych ogłoszeń. Z czasem zaczęła jednak rosnąć, oferując dostęp do zróżnicowanych treści. Pierwsza plansza Telegazety (strona 1) wskazywała kilka istotnych odnośników, np. pogoda w Telegazecie to strona 160, a rozrywka 830.

Czy Telegazeta nadal działa?

Dziś Telegazeta nadal działa i pozwala niemalże cofnąć się w czasie. Użytkownicy internetu zdążyli przyzwyczaić się do przyswajania przyjemnych dla oka treści, podczas gdy Telegazeta do tej pory oferuje mocno archaiczny wygląd - mimo częściowych zmian sprzed 10 lat. Choć wygląd przypomina nam o latach dzieciństwa (lub młodości), to zawartość Telegazety jest jak najbardziej aktualna i dotyczy bieżących wydarzeń:

Trzeba przyznać, że dzisiaj Telegazeta nadal może stanowić substytut internetu. Jeżeli mamy dostęp jedynie do telewizora, a w naszym otoczeniu nie ma smartfona czy komputera, to znajdziemy tam najważniejsze informacje. Najnowsze wyniki wydarzeń sportowych, doniesienia ze świata polityki, biznesu czy celebrytów - wszystko jest w Telegazecie.

Jak włączyć Telegazetę na telewizorze?

Włączenie Telegazety nie jest zunifikowane, to znaczy może różnić się w zależności od posiadanego modelu. Warto pamiętać, że dostęp do Telegazety związany jest ściśle z odbieraniem sygnału telewizyjnego. Aby uruchomić Telegazetę na swoim telewizorze, trzeba skorzystać z opcji Teletekst.

Znaleźć ją można pod specjalnym przyciskiem na pilocie od naszego telewizora. Niektórzy producenci (jak na przykład Sony) zadbali o odpowiedni poradnik na swojej stronie internetowej. Takie informacje znajdujemy w Przewodniku Pomocy od Sony:

Telegazeta online. Jak skorzystać przez internet?

Prawdziwym krokiem w stronę współczesności okazało się w przypadku Telegazety stworzenie jej internetowej odmiany. Telegazeta Online jest dostępna na stronie TVP i pozwala korzystać w pełni z funkcjonalności tego narzędzia. Zresztą, wykorzystane w niniejszym tekście zdjęcia pochodzą właśnie z Telegazety w przeglądarce internetowej. Wygląda po staremu, prawda?

Ale... po co w zasadzie korzystać z Telegazety online, skoro, jak sama nazwa wskazuje, jesteśmy już online? Wydaje mi się, że to nawet ma sens. Z dwóch powodów - po pierwsze, internetowa Telegazeta jest agregatorem podstawowych treści i informacji. Nie ma tam zdjęć, linków czy banerów. Zdecydowanie łatwiej się w tym wszystkim odnaleźć.

Jest jeszcze jeden argument przemawiający za zasadnością takiego rozwiązania. Otóż osoby starsze, przyzwyczajone do korzystania z Telegazety, będą mogły zdecydowanie łatwiej odnaleźć się w znajomym środowisku, niż przeczesywać w zamian nowoczesne strony - często przytłaczające dla wiekowego odbiorcy. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telewizja | sygnał telewizyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama