Czy ten dron-paralizator to recepta na masowe strzelaniny? Axon to sprawdzi!

Stany Zjednoczone mierzą się w tym roku z rekordową liczbą masowych strzelanin, nic więc dziwnego, że kolejne firmy dostarczające rozwiązania z zakresu obronności próbują znaleźć sposób rozwiązania problemu. Czy jest nim miniaturowy dron z paralizatorem firmy Axon?

Axon chce bronić dzieci w szkołach przed napastnikami za pomocą dronów z paralizatorami
Axon chce bronić dzieci w szkołach przed napastnikami za pomocą dronów z paralizatorami123RF/PICSEL

Nie ma chyba osoby, która zapomniałaby już o tragedii w Robb Elementary School w Teksasie, gdzie zginęło 21 osób, w tym 19 uczniów szkoły podstawowej, a mieszkańcy Stanów Zjednoczonych już muszą mierzyć się z kolejnymi podobnymi wydarzeniami. W sobotę w nocy na ruchliwej ulicy Filadelfii, pełnej barów i restauracji South Street, kilku napastników otworzyło ogień do mieszkańców, w wyniku czego zginęły 3 osoby i co najmniej 11 zostało rannych, a kilka godzin później do strzelaniny doszło w klubie nocnym w Chattanooga - tu również życie straciły 3 osoby, a 24 zostało rannych. 

Axon chce chronić mieszkańców za pomocą dronów-paralizatorów

W odpowiedzi na te tragiczne wydarzenia amerykańska firma Axon, dostarczająca rozwiązania z zakresu obronności, m.in. paralizatory do samoobrony, zapowiedziała stworzenie specjalistycznych sieci bezpieczeństwa, w skład których wchodzić będą kamery bezpieczeństwa oraz miniaturowe drony wyposażone w paralizatory, pozwalające szybko i bezpiecznie obezwładnić napastnika bądź napastników - dodatkowym elementem systemu będzie trening w wirtualnej rzeczywistości dla ochroniarzy i wszystkich innych osób jako pierwszych pojawiających się na miejscu zdarzenia, które często nie wiedzą, w jaki sposób radzić sobie z aktywnym strzelcem.

Najbardziej innowacyjnym elementem tej układanki jest oczywiście sam dron, który będzie miał jeden cel, a mianowicie szybko i bezpiecznie uporać się z zagrożeniem, a firma wprost deklaruje "rozwiązanie problemu masowej strzelaniny w mniej niż 60 sekund". Axon z wiadomych względów nie chce zdradzać szczegółów swojej konstrukcji, ale wiemy, że chodzi o zdalnie sterowany quadcopter wyposażony w zestaw kamer Axon Air video oraz miniaturową wersję paralizatora Taser, który sprawnie nawiguje wewnątrz budynków.

Ten ostatni będzie działać poprzez wyrzucenie dwóch małych lotek, które pozostają przewodowo połączone z dronem - kiedy dosięgną cel, w tym przypadku strzelca, rażą go prądem, obezwładniając na kilka minut i pozwalając służbom na podjęcie działań. I choć broń tego typu z założenia jest nieśmiercionośna, to regularnie możemy usłyszeć o przypadkach śmiertelnych porażeń i takie sytuacje trzeba brać pod uwagę również w tym przypadku.

Za produkcję drona i paralizatorów odpowiadać będzie sam Axon, ale firma ogłosiła współpracę z takimi partnerami, jak Fusus, który opracuje system monitoringu czy DroneSense, które będzie odpowiadać za system kontroli drona w czasie rzeczywistym.

W 2020 roku 3500 osób zginęło w strzelaninach na terenie Stanów Zjednoczonych. W tym samym roku 45 222 osób zginęło na skutek obrażeń związanych z postrzałem. W USA jest 10 mln hydrantów, a każdy nowoczesny budynek ma systemy reagowania pożarowego, które zaczynają działać, zanim na miejscu pojawią się strażacy. Wierzę, że możemy stworzyć podobny system, który wykrywa, powstrzymuje i ostatecznie obezwładnia strzelca w budynku za koszt porównywalny, albo niższy niż systemy tłumienia ognia
podsumowuje Axon w oficjalnym ogłoszeniu.

Oznacza to, że firma chce wprowadzić systemy tłumienia broni palnej do szkół, miejsc pracy, a docelowo także wszystkich innych budynków. Przedstawiciel firmy zaznacza jednocześnie, że chociaż napastnicy z pewnością nie działają etycznie, otwierając ogień do niewinnych osób, to drony będą podlegać pełnej kontroli ludzkiego operatora i na ten moment nie ma mowy o działaniu autonomicznym. Axon deklaruje też, że prototyp systemu będzie gotowy do działania w przyszłym roku, a gotowe rozwiązanie w 2024 roku.

Motyl i Globus: Geografia w 10 minut. Ciekawostki o Sri LanceMarcin NowakINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas