Elon Musk: SpaceX stoi w obliczu bankructwa

Rozwój wydarzeń w SpaceX przybiera dramatyczny obrót. Jeśli problemy nie zostaną szybko pokonane, firmie grozi bankructwo. Tak Elon Musk stwierdził w mailu do pracowników. Czy nasze marzenia o pierwszym w historii lądowaniu ludzi na Marsie właśnie pękły jak bańka mydlana?

Rozwój wydarzeń w SpaceX przybiera dramatyczny obrót. Jeśli problemy nie zostaną szybko pokonane, firmie grozi bankructwo. Tak Elon Musk stwierdził w mailu do pracowników. Czy nasze marzenia o pierwszym w historii lądowaniu ludzi na Marsie właśnie pękły jak bańka mydlana?
Elon Musk /AFP

Elon Musk ma ogromne kłopoty w SpaceX. Niedawno pojawiły się informacje o odejściu z firmy trzech kluczowych pracowników najwyższego szczebla. Wśród nich znalazł się Will Heltsley, człowiek odpowiedzialny za rozwój i produkcję silników Raptor. Nie jest tajemnicą, że firma ma problemy zarówno z produkcją ogromnej ilości silników do Boostera i Starship, ale także z postępem w ich udoskonalaniu z myślą o lotach na Księżyc i Marsa.

Reklama

Okazuje się, że problemy miały minąć, ale teraz pogłębiły się do tego stopnia, że Elon Musk boi się bankructwa firmy, jeśli ta nie będzie w przyszłym roku realizowała większej ilości startów rakiet. Miliarder uważa, że w ostatnim czasie nie nastąpiły żadne postępy w rozwoju projektu silników Raptor.

"Stoimy w obliczu prawdziwego ryzyka bankructwa, jeśli w przyszłym roku nie uda nam się osiągnąć wskaźnika lotów Starshipa co najmniej raz na dwa tygodnie" - napisał Musk w mailu do pracowników. Miliarder poprosił również, żeby pracowali w weekend i Święta dla dobra firmy, jeśli nie mają ważniejszych spraw.

Eksperci uważają, że silniki Raptor wymagają ulepszeń, gdyż w tej wersji mogą ulegać awarii podczas lotów Boostera i samego Starshipa z misjami kosmicznymi. To był głównym problem porażek testowych startów prototypów Starshipa na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Sam Musk niedawno przyznał, że Raptory są najsłabszym elementem systemu. W końcu jest ich 29 sztuk w obu pojazdach.

Raptory są też niezbędne do realizacji zaplanowanych strategicznych projektów SpaceX. Musk chce rozbudowywać konstelacje kosmicznego internetu Starlink za pomocą Starshipa, który będzie mógł zabrać na pokład o wiele masywniejsze satelity w kolejnych wersjach. Miliarder podkreślił też, że rozwój Raptorów jest kluczowym elementem realizacji programu Artemis, czyli powrotu na Księżyc. NASA wyznaczyła SpaceX do budowy lądownika.

Musk niedawno potwierdził, że SpaceX osiągnęło wartość 100 miliardów dolarów. Jeśli miliarder chce utrzymać lub zwiększyć tę kwotę i pozyskać nowe kontrakty z rządem, to musi pokazać, że silniki Raptor nie będą stanowiły problemu. Miejmy wszyscy nadzieję, że uda się pokonać problemy i pomyślnie zrealizować dziewiczy lot Starshipa, który ma mieć miejsce w styczniu przyszłego roku. Jeśli tak się nie stanie, to pojawi się widomo ogromnych opóźnień, a być może nawet bankructwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | SpaceX | Starlink | Starship | technologia | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy