Godzina szkolenia i lecisz. Hexa Lift to osobowy dron dla każdego
Kosztuje pół miliona dolarów, jest solidny i podobno wyjątkowo bezpieczny. Hexa Lift ma szansę stać się pierwszym dronem osobowym, dzięki któremu każdy będzie mógł poznać smak latania. W próbach wypada rewelacyjnie.
Lotnicy mają takie powiedzenie: coś, co dobrze wygląda, dobrze lata. To proste zdanie idealnie pasuje do osobowego drona Hexa Lift, który wydaje się być bardzo prostą, ale solidną konstrukcją. Osiemnaście silników umieszczonych na stalowej ramię daje siłę ciągu wystarczającą do uniesienie w powietrze drona z człowiekiem siedzącym w kabinie.
Wszystkie silniki są umieszczone na ramie z włókna węglolwego w taki sposób, że jeśli sześć z nich będzie miało awarię, to i tak pozostałe wystarczą, aby bezpiecznie wylądować. Ich obsługa jest niezwykle prosta, a w czasie lotu dronem sterujemy za pomocą dżojstika umieszczonego z prawej strony kabiny. Producent Hexa Lift firma Lift Air Craft zapewnia, że wystarczy godzina szkolenia pod okiem instruktora, aby samemu opanować technikę lotu. Twórcy drona zapewniają, że najbardziej zależało im na bezpieczeństwie. Gdyby doszło do bardzo groźnej sytuacji w powietrzu, wtedy wystarczy uruchomić spadochron.
Hexa może bezpiecznie latać i lądować z wyłączonymi maksymalnie sześcioma silnikami, więc prawdopodobnie nigdy nie będziesz potrzebować autonomicznego spadochronu balistycznego... Ale miło jest wiedzieć, że tam jest!
Praca wszystkich wirników jest monitorowana przez specjalny system żyroskopów, który reaguje na nawet najsłabsze powiewy wiatru i dostosowuje prędkość obrotów śmigieł utrzymując dron w poziomie. Dzięki temu Hexa Lift wyróżnia się bardzo stabilnym lotem.
Twórcy drona przewidzieli, że może się zdarzyć lądowanie na wodzie. Dlatego wyposażyli Hexa Lift w systen pięciu pływaków, w tym z jednym umieszczonym centralnie. Ten ostatni wypełnia specjalna pianka pochłaniająca energię, która stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed "twardym lądowaniem".
W kabinie uwagę zwraca duży, siedmiocalowy ekran dotykowy z małym daszkiem, który pozwala odczytywać zawartość ekranu w bardzo słoneczne dni. Autorzy drona postawili sobie za cel, aby jego obsługa była maksymalnie prosta. Wśród dostępnych trybów latania jest także w pełni autonomiczny, kiedy kontrolę nad dronem przejmuje komputer.
Ogromnym atutem tego drona jest jego mała waga (195 kilogramów). Udało się ją osiągnąć dzięki zastosowaniu włókien węglowych. Dzięki temu dron osobowy Hexa Lift w USA jest zaliczany do samolotów ultralekkich i do latania nim nie jest wymagana licencja pilota. Niestety jest to raczej zabawka dla bogatych. W podstawowej wersji Hexa Lift kosztuje 495 tysięcy dolarów.