Google udostępniło Cirq, program do tworzenia algorytmów kwantowych

Google wiosną zaprezentowało potężny, 72-kubitowy procesor kwantowy o nazwie Bristlecone. Teraz udostępniło aplikację Cirq, dzięki której będzie można tworzyć algorytmy kwantowe.

Jego atrybutem jest możliwość tworzenia algorytmów bez potrzeby posiadania specjalnego zaplecza w dziedzinie fizyki kwantowej. Takie podejście, według Google, znacząco ułatwi tworzenie nowych systemów na komputery przyszłości i przyspieszy prace nad powstaniem pierwszej użytkowej maszyny.

Cirq jest narzędziem typu open-source i można je porównać z popularnym TensorFlow od giganta z Mountain View. Oprócz Cirq, został również udostępniony OpenFermion-Cirq, zestaw narzędzi do tworzenia algorytmów symulujących molekuły i właściwości materiałów.

Reklama

Jako że w chemii kwantowej upatruje się największą możliwość zastosowania komputerów przyszłości, oczekuje się, że to właśnie z tą dziedziną nauki będą związane przyszłe algorytmy do przeprowadzania rzeczywistych symulacji.

Google oddało też do dyspozycji programistów narzędzie Quantum Benchmark, które może pomóc użytkownikom w ocenie wydajności różnych rodzajów sprzętu kwantowego dla różnych aplikacji.

Warto tutaj podkreślić, że niedawno naukowcom z Australii udało się przeprowadzić pierwszy w historii pokaz pracy wielokubitowego systemu obliczeń na przykładzie chemii kwantowej (). Komputery kwantowe pozwolą nam nie tylko modelować wiązania chemiczne i zachodzące reakcje w niedostępny dotąd sposób, ale przede wszystkim otworzą przed nami zupełnie nowe możliwości poznania i zrozumienia funkcjonowania materii i całego Wszechświata.

Wiosną, Google Quantum AI Lab, które na co dzień zajmuje się technologiami kwantowymi, w trakcie Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego w Los Angeles, zaprezentowało Bristlecone, czyli nowy, 72-kubitowy procesor kwantowy.

Nowa jednostka charakteryzuje się generowaniem mniejszej ilości błędów w porównaniu do poprzednich układów testowych. Google prowadzi badania nad komputerami kwantowymi od 4 lat, a Bristlecone jest tego najnowszym efektem.

Inżynierowie giganta wciąż mają problemy z utrzymaniem układów w stanie stabilnym, gdyż ich praca musi odbywać się w bardzo specyficznych warunkach. Co ciekawe, komputery kwantowe trzeba schłodzić do temperatury 4 kelwinów, a w czasie pracy do zaledwie 10 milikelwinów. Wówczas komputer jest chroniony przed szumami elektrycznymi czy magnetycznymi i może normalnie funkcjonować.

Procesor Google w swojej pracy wykorzystuje ulepszone bramki opracowane wcześniej dla układu 9-kubitowego. Ich domeną był niski poziom błędów odczytu - 0,1 procent w przypadku bramek z jednym kubitem i 0,6 procent w przypadku bramek z dwoma kubitami.

Jeśli naukowcom uda się wreszcie stworzyć odpowiednie środowisko, to będziemy mogli wykorzystać ogromny potencjał w nich drzemiący. Z ich pomocą będziemy mogli wykonać naprawdę fascynujące eksperymenty, które pozwolą nam odkryć i zrozumieć istotę funkcjonowania otaczającego nas świata.

Również IBM pracuje nad swoimi technologiami kwantowymi. Ich najnowszym wynalazkiem jest IBM Q, czyli 50-kubitowy prototyp komputera i 20-kubitowy system obliczeniowy.

Źródło: GeekWeek.pl// / Fot. Google

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy