Małe drony szmuglują więcej narkotyków niż same ważą

Lokalne służby poinformowały, że przemytnicy narkotyków wykorzystują maleńkie drony DJI do szmuglowania narkotyków przez mur na amerykańsko-meksykańskiej granicy. Jak wiele z nich pozostaje niezauważonych?

Ten dron mieści się na dłoni, ale może podnieść dwukrotność swojej wagi
Ten dron mieści się na dłoni, ale może podnieść dwukrotność swojej wagiPixabay.com

Jeśli kiedyś zastanawialiście się, czy przestępcy sięgają po nowe technologie, by ułatwić sobie “pracę", to właśnie przychodzimy z odpowiedzią - jak najbardziej, a przemytnicy narkotyków, o których dziś mowa, wyjątkowo chętnie sięgają po drony.

Jak informuje Służba Graniczna USA, jakiś czas temu pracownik przejścia granicznego Tecate Campo Border zauważył, że nad blisko 8-metrowym płotem próbuje przelecieć maleńki dron. Oczywiście przeczuwał, że nie był to przypadek, więc postanowił poczekać na rozwój wypadków, żeby dokładniej przyjrzeć się sprawie.

Drony nie zawsze działają w słusznej sprawie. Czasem przemycają narkotyki

Dron przeleciał nad płotem i wylądował na parkingu (dosłownie pod nosem agenta), na którym niemal w tym samym czasie pojawił się podejrzany szary Mercedes z mężczyzną gotowym do odbioru przesyłki - do tego jednak agent nie mógł dopuścić i jako pierwszy przechwycił urządzenie.

Jak się okazało był to niedrogi konsumencki dron DJI Mini 2, za pomocą którego ktoś przerzucał za mur blisko 300-gramową paczkę z metamfetaminą. Co ciekawe, to trochę więcej niż waga samego drona, która wynosi niespełna 250 gramów.

I z pewnością nie był to wybór przypadkowy, bo drony te słyną z możliwości podnoszenia nawet dwukrotności swojej wagi i w sieci można znaleźć wiele dokumentujących te wyczyny filmów.

Co prawda nie są w stanie pokonywać w ten sposób dużych odległości, ale jak widać przemytnikom chodzi tylko i wyłącznie o przerzucenie paczek przez ogrodzenie na granicy.

I choć do sytuacji doszło już pod koniec ubiegłego roku, to dopiero teraz sprawą zainteresowała się amerykańska agencja do walki z narkotykami, czyli słynna DEA (Drug Enforcement Administration), która wydała nakaz przeszukania drona celem dotarcia do jego operatora. Czy oznacza to, że Amerykanie mają zamiar poprosić chińskiego producenta DJI o udzielenie informacji na temat użytkownika, który sterował dronem? Niewykluczone, choć ten może zasłaniać się prywatnością użytkowników, szczególnie w obliczu wojny handlowej na linii Chiny-USA.

Przy okazji służby wyjaśniają też, że chociaż nie mówi się o tym zbyt często, to podobne próby są na amerykańsko-meksykańskiej granicy coraz powszechniejsze, chociaż ta jest zdecydowanie sprytniejsza, bo w grę wchodzi maleńki dron, mieszczący się dosłownie na dłoni, który nie robi zbyt wiele hałasu i łatwo może go przeoczyć.

W tym regionie organizacje szmuglujące ludzi i narkotyki często sięgają po drony, by przelecieć przez granicę i wspierać kryminalną działalność na terenie Stanów Zjednoczonych. (...) zwykle jednak chodziło o starsze, większe modele
czytamy w opublikowanym dokumencie DEA.
Dron DJI Mini 2 waży niecałe 250 gramów i może unieść dwa razy tyle
Dron DJI Mini 2 waży niecałe 250 gramów i może unieść dwa razy tylePixabay.com
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas