Sztuczny hormon wątroby przełomem w leczeniu alkoholizmu?

Naukowcom w końcu udało się lepiej zrozumieć rolę czynnika wzrostu fibroblastów 21 (FGF21) w uzależnieniu od alkoholu, co otwiera zupełnie nowe możliwości w zakresie leczenia tej choroby.

Nadmierne spożywanie alkoholu to choroba, nadchodzi przełom w jej leczeniu"?
Nadmierne spożywanie alkoholu to choroba, nadchodzi przełom w jej leczeniu"?123RF/PICSEL

Czynnik wzrostu fibroblastów 21 (FGF21) to hormon produkowany przez wątrobę. Wcześniejsze badania pokazały, że związane z nim wariacje genów można połączyć ze zwiększonym spożyciem alkoholu, ale dokładna natura tej relacji pozostawała niepewna. 

Dlatego też w nowym badaniu naukowcy sprawdzili dokładnie, na które obwody neuronalne w mózgu wpływa FGF21 i czy podawanie tego hormonu może wpływać na redukcję alkoholowej potrzeby. Zespół wykorzystał w tym celu małpy, których podejście do alkoholu jest zaskakująco podobne do ludzkiego.

Czynnik wzrostu fibroblastów 21 (FGF21) przyniesie przełom w leczeniu alkoholizmu?

W społecznościach małp, które mają dostęp do alkoholu, czy to naturalnie fermentujących owoców, czy też drinków pozostawionych przez turystów bez opieki, większość osobników spożywa alkohol okazjonalnie, ale są też abstynenci i małpy uzależnione od alkoholu - to właśnie na tych ostatnich skupiły się nowe badania.

Czynnik wzrostu fibroblastów 21 (FGF21) może być odpowiedzią na problemy z alkoholem
Czynnik wzrostu fibroblastów 21 (FGF21) może być odpowiedzią na problemy z alkoholem123RF/PICSEL

W ramach eksperymentu naukowcy podawali małpom dwie butelki do wyboru, w jednej była woda, a w drugiej etanol. Żeby sprawdzić działanie FGF21 jedna grupa dostawała też hormon i szybko okazało się, że pozwoliło to ograniczyć spożycie przez nie alkoholu o 50 proc. Co jednak ciekawe, zwierzęta tak samo chętnie sięgały po alkohol jak wcześniej, tyle że spożywały go o połowę mniej.

Podobne wyniki zaobserwowano też u myszy, za pomocą których naukowcy ustalili też, na jakie regiony mózgu wpływa FGF21. Odkryli, że hormon zmienia aktywność subpopulacji neuronów podstawnobocznego ciała migdałowatego, co wpływa z kolei na neurotransmisję do jądra półleżącego, czyli regionu mózgu znanego ze swojej roli w układzie nagrody i uzależnieniach. 

Kiedy zwierzęta spożywają alkohol, ich wątroba produkuje wyższe stężenie FGF21, żeby stłumić ochotę na dalsze picie. To być może dlatego osoby z wariacjami genu FGF21 piją więcej i dlatego zwierzęta w czasie eksperymentu przyjmujące hormon wciąż szukały alkoholu, ale spożywały go mniej.

Może to być więc mechanizm ewolucyjny chroniący zwierzęta przed zdrowotnymi konsekwencjami nadużywania alkoholu - co ciekawe, hormon zdaje się działać podobnie w zakresie tłumienia ochoty na cukier, chociaż działa wtedy na zupełnie inne obszary mózgu.

Kiedy myślimy o tym, w jaki sposób i w jakim celu wyewoluował ten mechanizm, warto zaznaczyć, że ssaki były pierwotnie narażone na alkohol ze sfermentowanych owoców, które miały przy okazji wysoki poziom cukrów prostych
komentują badacze.

Naukowcy są więc przekonani, że sztuczny odpowiednik FGF21 otwiera drogę do potencjalnych terapii uzależnień od alkoholu, chociaż wciąż potrzeba wiele pracy zanim możliwe będą testy kliniczne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas