Masz konto na Allegro, OLX i Vinted? Teraz zajrzy tam skarbówka

Użytkownicy Allegro, OLX, Vinted i podobnych platform sprzedażowych w Polsce są na celowniku skarbówki. Serwisy będą zbierały dane klientów, które później przekażą urzędom skarbowym. Nowe przepisy zakładają możliwość zablokowania kont oraz wstrzymywania wypłat środków ze sprzedaży towarów czy usług.

- Platformy sprzedażowe typu Allegro, OLX czy Vinted cieszą się w Polsce niebywałą popularnością. Świadczy o tym fakt, że korzysta z nich około 17 mln osób.
- To bardzo duża liczba i użytkownikami tych serwisów zainteresuje się urząd skarbowy.
- Stanie się to za sprawą nowych przepisów, które wejdą w życie za kilka miesięcy.
Użytkownicy Allegro, OLX i Vinted na celowniku skarbówki
1 lipca 2024 r. wejdą w życie nowe przepisy, które nakażą właścicielom serwisów zbieranie danych użytkowników, które następnie będą przekazywane do skarbówki. Dotyczy to zmiany przepisów związanych z osobami handlującymi w internecie, a więc obejmie właścicieli kont w Allegro, OLX, Vinted oraz podobnych platformach.
Podobne przepisy były przygotowywane przez rząd PIS-u, ale Koalicja 15 października zdecydowała się na wprowadzenie zmian, które znalazły się w nowym projekcie ustawy, o czym raportuje "Wyborcza".
Ustawa ma pozwolić na uszczelnienie systemu podatkowego i jest częścią unijnej dyrektywy DAC7 dotyczącej wyłudzeń podatkowych. Samo rozwiązanie ma być proste i pozwoli skarbówce weryfikować, czy użytkownicy popularnych platform odprowadzają należne opłaty.
Nie będzie to dotyczyło wszystkich sprzedających
Warto dodać, że skarbówka w szczególności zainteresuje się tylko wybranymi grupami sprzedających. Dotyczy to zarówno firm, jak i osób fizycznych. Pod lupę będą brani ci użytkownicy, którzy w danej platformie w ciągu roku wystawią co najmniej 30 ofert i/lub łączna sprzedaż przekroczy kwotę 2 tys. euro. W tym drugim przypadku liczba ofert nie będzie już miała znaczenia.
Jeśli użytkownik spełni powyższe "wymagania", to platforma może wystąpić o szczegółowe dane, które to następnie trafią do skarbówki. To duża zmiana względem przepisów opracowanych przez rząd PiS-u, gdyż te zakładały występowanie o dane jeszcze bez przekroczenia omawianych limitów.
Może dojść do zablokowania konta i wypłat środków
Użytkownicy po przekroczeniu limitów i niedopełnieniu próśb ze strony platform sprzedażowych będą musieli liczyć się z ewentualnymi konsekwencjami. Tymi są możliwość zablokowania kont oraz wypłat pieniędzy zdobytych z tytułu oferowanych na sprzedaż towarów czy usług, z czego najpierw dojdzie do tej drugiej blokady.
Platformy sprzedażowe są już w dużym stopniu gotowe na nowe przepisy, bo już teraz zbierają dane o liczbie transakcji czy łącznych obrotach sprzedawców. W przypadku przekroczenia limitów będą domagały się kolejnych szczegółów, w tym danych osobowych (adresów zamieszkania, numerów NIP itp.) czy dotyczących prowadzonej działalności gospodarczej.
Polecamy na Antyweb: Popularna metoda na zalany smartfon to mit. Tylko go uszkodzisz