Meta zwalnia kilkudziesięciu pracowników. Brali łapówki od hakerów za przejmowanie kont użytkowników

Wydawać by się mogło, że wizerunek Meta w zakresie dbania o dane użytkowników jest już tak kiepski, że gorzej być nie może... a jednak - firma zmuszona była zwolnić kilkudziesięciu pracowników, którzy brali łapówki za pomoc w nielegalnym przejmowaniu i odzyskiwaniu kont.

Wydawać by się mogło, że wizerunek Meta w zakresie dbania o dane użytkowników jest już tak kiepski, że gorzej być nie może... a jednak - firma zmuszona była zwolnić kilkudziesięciu pracowników, którzy brali łapówki za pomoc w nielegalnym przejmowaniu i odzyskiwaniu kont.
Meta z kolejnymi problemami. Pracownicy firmy pomagali hakerom? /123RF/PICSEL

Pracownicy Meta od pewnego czasu mają dostęp do wewnętrznego systemu odzyskiwania kont użytkowników, co miało pomóc w sprawnej obsłudze problemów, ale jak się okazuje tylko wygenerowało nowe. A mowa o nadużyciach w ramach obsługi klientów Facebooka, bo jak informuje The Wall Street Journal, powołując się na anonimowe źródła, Meta w ciągu bieżącego roku zwolniła lub ukarała ponad dwudziestu pracowników w związku z przejmowaniem kont użytkowników.

Pracownicy Meta sprzedawali hakerom dostęp do kont

W niektórych przypadkach mowa jest wprost o przyjmowaniu łapówek od hakerów, którzy zamiast sięgać po zdecydowanie trudniejsze metody, jak phishing czy złośliwe oprogramowanie i socjotechnika, po prostu płacili pracownikom Facebooka za dostęp do wybranych kont. Inne dotyczą pracowników, pomagających przyjaciołom lub członkom rodziny odzyskać konta na Facebooku lub Instagramie po tym, jak obsługa klienta Meta okazała się nieprzydatna. 

Reklama

Są też przypadki osób, które po odejściu z firmy zachowały bezpośredni lub pośredni dostęp do wewnętrznych narzędzi Meta, z których korzystały, aby uzyskać dostęp do kont użytkowników - jedna z takich osób twierdzi, że pomogła odzyskać konta ok. 20 osób ze swojego otoczenia.

W dokumentach pojawiają się też tzw. pośrednicy, którzy pobierali pieniądze za pomoc w przejmowaniu lub odzyskiwaniu kont za pomocą połączeń z personelem - instagramowa modelka z 650 tys. obserwujących zapłaciła jednej z takich osób 7 tys. dolarów.

Po co płacić za coś, co Meta może zrobić dla nas za darmo? Chodzi oczywiście o czas i "priorytetowe traktowanie", bo influencerzy w mediach społecznościowych tracą ogromne pieniądze dosłownie za każdą minutę bez dostępu do swojego konta.

Jak informują źródła, w latach 2017-2020 liczba przypadków korzystania przez pracowników ze wspomnianego systemu odzyskiwania konta wzrosła ponad dwukrotnie, z 22 tys. do ponad 50 tys. i Meta najwyraźniej długo nie zdawało sobie sprawy, że coś jest tu nie tak.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Facebook | haker | odzyskiwanie danych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy