Pentagon ujawnia cel przełomowego eksperymentu realizowanego przez tajemniczy X-37B

Okazuje się, że mini-wahadłowiec, należący do armii Stanów Zjednoczonych, prowadzi testy zupełnie nowej kosmicznej technologii, która będzie rewolucją w sposobie dystrybucji energii po całej planecie.

Brzmi to wszystko bardzo enigmatycznie, ale chodzi o stworzenie systemu bezprzewodowego przesyłania energii nie tylko pomiędzy instalacjami kosmicznymi, ale również pomiędzy nimi a Ziemią i po całej naszej planecie. Eksperci mówią tutaj o ekologicznej rewolucji, która odmieni nie do poznania przyszłość ludzkości.

Mini-wahadłowiec X-37B prowadzi najróżniejsze eksperymenty. Jednak większość z nich jest owianych tajemnicą, ponieważ należą one do armii USA. Jeden z nich właśnie ujrzał światło dzienne. Okazuje się, że Pentagon testuje technologię do bezprzewodowego przesyłu energii i zasilania nią najróżniejszych urządzeń.

Reklama

Na pokładzie X-37B znalazła się specjalna płytka o średnicy 30 centymetrów, która ma za zadanie konwertować energię słoneczną w energię mikrofalową, czyli w częstotliwościach radiowych. Eksperyment PRAM-FX bardzo zaskoczył naukowców. Wydajność konwersji jest bowiem znacznie wyższa, niż oczekiwano i wskazują na to testy przeprowadzone na powierzchni Ziemi.

Jaki jest plan Pentagonu? Armia chce w sposób bezprzewodowy przesyłać ogromne ilości energii z orbity na Ziemię, a później po całym świecie. Atrybutem tej technologii jest fakt, że niestraszne są jej nawet najgorsze warunki atmosferyczne. Naukowcy widzą w niej zastosowanie nie tylko w bazach na Marsie czy Księżycu, gdzie będzie można w jednym miejscu produkować energię, a później przesyłać ją do oddalonych baz, ale również na Ziemi, np. do transmisji energii pomiędzy obiektami.

Pentagon jest obecnie w trakcie budowy pojazdu kosmicznego o nazwie Arachne i systemu solarnego Helios. Pojazd będzie wyposażony w specjalne płytki solarne i system przesyłu energii do pojazdów orbitalnych, a także na Ziemię. Urządzenie ma zostać wysłane w kosmos już w 2023 roku. Wówczas mają nastąpić eksperymenty, które odpowiedzą na pytanie, czy taka technologia spełni pokładane w niej nadzieje i wejdzie do użytku. Eksperci ujawniają jednak, że już testy X-37B pokazują, że tak się stanie.

Armia USA planuje jeszcze w latach 20. XXI wieku wybudować na ziemskiej orbicie kilka farm solarnych, w których będzie można produkować energię i wysyłać ją na Ziemię lub zasilić nią instalacje kosmiczne. Podobne farmy powstaną też na orbicie Księżyca i Marsa, bo w projekt zaangażowana jest również Amerykańska Agencja Kosmiczna.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. DoD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama