Pierwszy z 20 polskich spożywczaków Take&Go już otwarty dla wszystkich (film)

Takie giganty jak Amazon stawiają na roboty, sztuczną inteligencję i pełną autonomię w swoich supermarketach. Cóż, to kolejny projekt, który nie stworzy dla ludzi nowych miejsc pracy, ale wielu ułatwi codzienne życie.

W sklepach Take&Go, które funkcjonują jak Amazon Go, nie znajdziemy obsługi, ekspedientów i kas, bo wszystko odbywa się w sposób automatyczny. Przy wejściu do sklepu włączamy dedykowaną aplikację, a później wybieramy z półek produkty, które nas interesują. Później wychodzimy ze sklepu, a aplikacja pobiera pieniądze za produkty z naszej karty płatniczej. W praktyce wygląda to tak, że systemy zainstalowane w bramach skanują wybrane przez nas produkty po znaczniku RFID i parują je z naszym wirtualnym portfelem.

I tak powinny wyglądać sklepy przyszłości. Innowacyjne sklepy typu Amazon Go cieszą się wielką popularnością na całym świecie, ze względu na swoją praktyczność. Gigant należący do najbogatszego człowieka na naszej planecie, Jeffa Bezosa, zamierza w ciągu 2 lat otworzyć nawet tysiące nowych supermarketów przyszłości w samych USA i na całej planecie. Właśnie pierwszy z takich sklepów pojawił się w Polsce.

Reklama

Firma Surge Cloud, która jest jego twórcą, poinformowała właśnie, że po kilku miesiącach testów, w Poznaniu został otwarty dla wszystkich pierwszy sklep Take&Go. Już w trakcie eksperymentów cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Każdego dnia odwiedzało go aż 1500 osób. Wszyscy byli zadowoleni z jakości i formy sprzedaży. Przedstawiciele firmy podają, że do końca 2020 roku w Polsce ma powstać w sumie ok. 20 sklepów.

Wiadomość o budowie takich innowacyjnych sklepów cieszy, ale i jednocześnie wielu martwi. Chociaż dzięki automatyzacji sprzedaży klienci oszczędzają mnóstwo czasu i nerwów, to jednak nie stwarzają one nowych miejsc pracy, a nawet zaczynają one masowo wypierać tradycyjne sklepy, w których zatrudnia się wielu ludzkich pracowników.

Miliarderzy i należące do nich koncerny chcą się bogacić, a największe oszczędności można przecież poczynić eliminując pracowników, czyli koszty związane ze składkami i podatkami. Technologia robotów i sztucznej inteligencji stoi już na tak wysokim poziomie, że umożliwia sprzedaże produktów bez potrzeby obsługi ludzi.

W końcu roboty nie będą chodziły na urlopy, brały zwolnień i niestraszne im będą nadgodziny oraz praca w weekendy i święta. Na razie rządy krajów nie nakładają też na nie zbyt dużych podatków, więc interes kwitnie i nic nie wskazuje na to, żeby niebawem miało się to zmienić.

Źródło: GeekWeek.pl/Amazon/Surge Cloud / Fot. Amazon

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy