Pożar telefonu ucznia w plecaku. Ewakuowano całą szkołę
We wsi Trąbki Wielkie (woj. pomorskie) w plecaku jednego z uczniów szkoły podstawowej doszło do pożaru. Ten wywołany został przez telefon podczas trwającej lekcji. Szybka decyzja nauczyciela doprowadziła do ugaszenia urządzenia i ewakuowania całej szkoły.
Spis treści:
Samozapłon telefonu w plecaku
Uczniowie, nauczyciele i pracownicy szkoły podstawowej w Trąbkach Wielkich musieli zostać ewakuowani. Wszystko przez samozapłon telefonu jednego z uczniów. Urządzenie elektroniczne znajdowało się w plecaku, do którego umieścił je właściciel na czas lekcji. Sprzęt stanął jednak w płomieniach, na szczęście przytomną reakcją popisał się nauczyciel prowadzący zajęcia.
Niewielki pożar został ugaszony przez jednego z pracowników szkoły, a sam plecak wylądował poza budynkiem. Dyrekcja zarządziła ewakuację placówki, którą opuściły 363 osoby - 341 uczniów i 22 pracowników.
Akcja straży pożarnej przez smartfon
Na miejsce zajechały 4 zastępy straży pożarnej. Strażacy poza kontrolą sytuacji prowadzą m.in. wentylację pomieszczeń:
W tym momencie trwa wentylacja pomieszczenia, a strażacy sprawdzają stężenie gazów niebezpiecznych. W jednej z klas wyznaczony został punkt medyczny, w którym ZRM razem ze strażakami bada osoby, które uskarżają się na objawy zatrucia gazami pożarowymi.
Nie obyło się bez poszkodowanych. W jednej z sal lekcyjnych urządzono tymczasowy punkt medyczny, z którego skorzystało przynajmniej 11 osób. Wszystkie ucierpiały na skutek zatrucia się gazami pożarowymi. Co ważne, pożar telefonu w szkole w Trąbkach Wielkich to wcale nie odosobniony przypadek. Nie tak dawno podobna sytuacja miała miejsce Suchowoli w województwie lubelskim.
Zakaz telefonów w szkołach?
Ta sytuacja jak i poprzednie prowadzą do dyskusji o ewentualnym zakazie przynoszenia telefonów przez uczniów do szkół. W rzeczy samej pożar urządzenia może wywołać poważne szkody, a przede wszystkim stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa, zdrowia i życia osób przebywających w budynku. Palące się czy wybuchające telefony to swoją drogą żadna nowość, a przykładem może być wydany przed kilkoma laty Samsung Galaxy Note 7.
Czy jednak na pewno tak surowe zakazy mają rację bytu? Choć zdania są podzielone, odgórne zakazy raczej noszą znamiona paniki. Patrząc na sprawę z szerszej perspektywy można uznać, że byłoby to działaniem histerycznym. Tym bardziej że w Polsce odgórnie wprowadzane są np. laptopy dla uczniów.
Polecamy na Antyweb | Odebrałem laptopa dla 4-klasisty. Ma jeden wielki mankament