Rosyjscy hakerzy wypowiadają Polsce cyberwojnę

Wygląda na to, że rosyjscy hakerzy pozazdrościli popularności zachodnim kolegom po fachu, o których akcjach głośno jest od początku inwazji Putina na Ukrainę i postanowili oficjalnie wypowiedzieć wojnę Polsce i innym sojusznikom Kijowa.

Rosyjscy hakerzy wypowiadają nam wojnę. Czy jest się czego obawiać?
Rosyjscy hakerzy wypowiadają nam wojnę. Czy jest się czego obawiać?123RF/PICSEL

Międzynarodowa grupa aktywistów Anonymous już dzień po inwazji Rosji na Ukrainę wypowiedziała wojnę Putinowi, przy okazji informując na swoich oficjalnych profilach w mediach społecznościowych, że jest zaangażowana w działania przeciwko Federacji Rosyjskiej. I szybko udowodniła, że nie rzuca słów na wiatr, bo od tego momentu dowiedzieliśmy się o wielu skutecznych akcjach wymierzonych w propagandowe media, firmy współpracujące z rządem, a także samą administrację rosyjską i białoruską, w tym wysoko postawione osoby z otoczenia Putina i Łukaszenki. 

Rosyjscy hakerzy wypowiadają Polsce wojnę

Wkrótce do działań przyłączyły się też inne grupy hakerskie, które do dziś utrudniają życie Putinowi - wystarczy tylko wspomnieć o ostatnim ukraińskim ataku na rosyjski system EGAIS, odpowiadający za dystrybucję alkoholu w Rosji. Wygląda na to, że rosyjscy hakerzy też chcieliby zyskać taką rozpoznawalność, bo na profilu specjalizującej się w atakach DDoS grupy Killnet pojawił się wpis, który sugeruje, że hakerzy wypowiadają wojnę Polsce, USA, Wielkiej Brytanii, Niemcom, Włochom, Łotwie, Rumunii, Litwie, Estonii i samej Ukrainie.

Hakerzy, jak wszyscy odpowiedzialni ludzie, rozumieją, że jako patrioci zawsze muszą pozostać lojalni wobec swojej ziemi, a zwłaszcza w czasie wojny
czytamy w jednym wpisów grupy Killnet.

Nie da się ukryć, że ten wzbudził zainteresowanie użytkowników, ale raczej nie ze względu na same groźby, tylko użycie słowa “wojna", bo przecież oficjalna narracja wciąż mówi o “operacji specjalnej". Ale czy faktycznie nie mamy się czego obawiać, zwłaszcza że deklaracja międzynarodowych ataków została złożona już na początku marca i od tego czasu w temacie zapanowała cisza?

Ataki hakerskie to zawsze poważne zagrożenie i nie należy go lekceważyć, nie bez przyczyny przecież w naszym kraju wciąż obowiązuje podwyższony stopień alarmowy CHARLIE-CRP, który oznacza zwiększone ryzyko wystąpienia cyberataków. Co więcej, grupa Killnet, choć stosunkowo młoda, ma na swoim koncie skuteczne włamanie na jedno z kont Anonymous, a w ostatnich dniach zintensyfikowała swoje działania, atakując cele administracyjne we Włoszech (atak DDoS na Ministerstwo Obrony) i Niemczech, więc umiejętności również jej nie brakuje.

Wodna pomoc naukowa. Uświadamia o zmianach klimatuAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas