Twitter banuje konta relacjonujące atak Rosji na Ukrainę. Dlaczego?
Wygląda na to, że kiedy opinia publiczna i sami Ukraińcy, bezpośrednio zaatakowani przez Rosję dzisiejszej nocy, najbardziej potrzebują mediów społecznościowych, z tymi są same problemy - Twitter na przykład banuje konta relacjonujące wydarzenia z Ukrainy.
W obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę bezpośrednie informacje od mieszkańców relacjonujących z obszarów Ługańska czy Donbasu, dostarczających dowody w postaci zdjęć czy nagrań, są na wagę złota. Tymczasem jak się właśnie okazuje, wraz z intensyfikacją konfliktu specjaliści zajmujący się tzw. białym wywiadem (rozpoznanie z ogólnodostępnych źródeł, czyli gromadzenie informacji m.in. z mediów społecznościowych), mają coraz więcej problemów z dzieleniem się zdobytą wiedzą, bo ich konta na Twitterze są niespodziewanie banowane.
Jak informuje jeden z badaczy OSINT (ang. open-source intelligence), Kyle Glen, jego konto zostało zablokowane na 12 godzin po raz pierwszy już dwa dni temu i nie był to ostatni raz. Z podobną sytuacją spotkał się analityk ds. cyberbezpieczeństwa Oliver Alexander, który informuje, że spotkało go to dwukrotnie w ciągu 24 godzin. Co więcej, nie chodzi tylko o anglojęzyczne konta, bo podobne sytuacje potwierdzają także badacze z Francji, Hiszpanii czy Brazylii.