Ukraina może użyć amunicji kasetowej inaczej niż myślimy
Po ogłoszeniu przez Stany Zjednoczone przekazania Ukrainie amunicji kasetowej pojawiły się głosy się o humanitarnym zagrożeniu wykorzystania tej broni. Ukraińcy mogą jednak jej użyć w sposób niezagrażający cywilom. Na czym on polega?
- W piątek władze USA potwierdziły, że zamierzają przekazać Ukrainie amunicję kasetową w postaci pocisków DPCIM.
- To wielkie militarne wsparcie dla Kijowa, jednak wraz z nim na alarm zaczęły bić organizacje praw człowieka.
- Zgodnie z faktami przypomniały, jak niebezpieczną bronią jest amunicja kasetowa, zakazana przez 111 państw. Nieporadnie podłapali ten temat Rosjanie.
- Ukraina może jednak wykorzystać pociski w niekonwencjonalny sposób. Może zapobiec postronnym ofiarom.
Pociski DPCIM (Dual-Purpose Improved Conventional Munitions), które otrzyma Ukraina, do pewnego stopnia można porównać z amunicją ze śrutem do strzelb. To pocisk artyleryjski, w którego obudowie znajduje się aż 88 ładunków wybuchowej. To one są głównym elementem broni.
Gdy po wystrzeleniu pocisk znajdzie się w odpowiedniej odległości nad celem, obudowa się rozpada, wypuszczając te 88 ładunków, tworząc prawdziwy deszcz ognia. Amunicja kasetowa nie wymaga specjalnego celowania i jest idealna do atakowania nieopancerzonych celów, jednak subamunicja DPCIM ma także właściwości przeciwpancerne.