Z kart płatniczych znika ważny element. "Już nie jest potrzebny"
Oprac.: Tomasz Kromp
Właścicieli kart płatniczych czeka spora zmiana. Okazuje się, że zniknie z nich pewien element, którego sens istnienia podważają specjaliści. Dzięki temu banki zyskają więcej przestrzeni, a tym samym możliwości w zakresie projektowania kart. Czym jest rzeczona zmiana dotycząca tych środków płatniczych? Odpowiadamy.
Nowy wygląd kart płatniczych? Znika jeden z elementów
Osoby, które obecnie wymieniają karty płatnicze w swoich bankach, mogą się zdziwić. Będą one wyglądały inaczej niż dotychczas. Zabraknie jednego elementu, który był na nich obecny od momentu wprowadzenia kart płatniczych w Polsce.
O co konkretnie chodzi? Mowa o specjalnym pasku, na którym posiadacz karty musiał się podpisać. Zresztą bez podpisu karta nie była ważna.
Czym jest spowodowana ta zmiana? Jak mówi w rozmowie z Business Insiderem Małgorzata Witkowska z PKO BP, brak paska wynika z faktu, że wymóg jego obecności stracił na znaczeniu. Obecnie przeważają płatności zbliżeniowe.
Sam pasek i wymóg podpisania karty po jej otrzymaniu istniał od początku wydawania kart w Polsce. Jednak stracił on swoje znaczenie, od kiedy transakcje wykonywane są zbliżeniowo, także za pomocą smartfonów czy zegarków.
Prawdopodobnie dzięki tej zmianie, banki będą miały więcej możliwości, jeśli chodzi o projektowanie kart płatniczych. Pojawi się bowiem dodatkowa przestrzeń, która była wcześniej przeznaczona na pasek do podpisu.
Do czego był potrzebny podpis na karcie płatniczej?
Karty płatnicze w Polsce zaczęły zdobywać popularność mniej więcej w latach dziewięćdziesiątych. To wówczas pojawiła się pierwsza karta VISA dystrybuowana przez Bank Inicjatyw Gospodarczych. Karty musiały być podpisywane przez swoich właścicieli w specjalnie do tego celu przeznaczonym miejscu. Mowa tu o białym pasku znajdującym się na rewersie karty płatniczej.
Podpis na karcie płatniczej był formą dodatkowego zabezpieczenia, dzięki któremu w razie jakichkolwiek nieprawidłowości można było sprawdzić, czy osoba dokonująca płatności jest rzeczywiście właścicielem karty. Obecnie rzeczone rozwiązanie wydaje się pozbawione sensu z uwagi na to, zdecydowana większość transakcji to płatności zbliżeniowe. Dodatkowo istnieją inne formy autoryzacji, takie jak między innymi kod PIN.
Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Narodowy Bank Polski, pod koniec 2022 roku zdecydowaną większość kart na rynku stanowiły karty debetowe (do konta) – aż 83,6% wszystkich kart. Ogólna liczba kart płatniczych wynosiła 44,5 mln, w tym 41,6 mln to karty z opcją płatności zbliżeniowych.
Przeczytaj też: