Zaczną świecić, kiedy będą potrzebować pomocy. Oto przyszłość upraw
Rolnicy często mają problem z ustaleniem, kiedy i które uprawy potrzebują wody, nawozu czy też pomocy w walce z insektami i grzybami, dlatego już niebawem pomoże im w tym nowa technologia InnerPlant.
Uprawa wygląda najczęściej tak, że rolnicy podlewają i nawożą rośliny według określonego harmonogramu i choć rozwiązanie to najczęściej się sprawdza, to oznacza jednocześnie często zużywają wodę i środki, kiedy nie ma takiej potrzeby. W efekcie wydają więcej pieniędzy i pracują ciężej niż potrzeba, a także zatruwają środowisko zbędną ilością chemikaliów. I tu do akcji wchodzi technologia InnerPlant, a mianowicie modyfikowane genetycznie rośliny, które zaczynają produkować fluorescencyjne białka, kiedy coś im dolega i potrzebują pomocy.
Co ciekawe, świecenie to nie jest widoczne gołym okiem, ale bez problemu wykrywają je specjalne kamery umieszczone na satelitach. Na podstawie koloru świecenia, są trzy różne, możliwe jest ustalenie, czy rośliny potrzebują wody, nawozu czy pomocy w walce z patogenami. Rolnicy mają dostęp do tych danych poprzez specjalną stronę w sieci, którą mogą śledzić na bieżąco i szybko podjąć odpowiednie akcje. InnerPlant wyprodukowało już w ten sposób sadzonki pomidorów, które są obecnie testowane na kalifornijskich polach. Firma pracuje też nad modyfikowaną soją, a w planach ma kolejne, które powstać mają we współpracy z branżowymi partnerami.
I choć koszty opracowania specjalnej odmiany rośliny są duże, to inwestycja szybko zwracać ma się później w plonach i oszczędnościach poczynionych za sprawą nowej technologii. Przedstawiciele InnerPlant zapewniają też, że nasiona roślin nie będą droższe niż klasyczne, a same rośliny mają być praktycznie identyczne jak ich konwencjonalne odpowiedniki w zakresie szybkości wzrostu, odporności i wydolności. Firma przeprowadziła już większość testów, więc jeśli sprawnie dobędzie wymagane pozwolenia, to świecące pomidory mogą w ciągu roku trafić w ręce rolników, a następnie na nasze talerze. Następnie przyjdzie pora na soję, która może trafić na rynek rok po tym, bo na inwestycję zdecydowała się japońska firma MS&AD Ventures. - Nie widzieliśmy żadnych znaczących innowacji dla wielkoformatowego rolnictwa od 20-30 lat. Już czas, by zrobić coś nowego - podsumowuje CEO firmy, Shely Aronov.
Źródło: GeekWeek.pl/InnerPlant