Czujniki nacisku w fotelach wykryją pijanych kierowców

Od dłuższego czasu prowadzone są prace nad nowymi rozwiązaniami do samochodów, które mają na celu wykrywanie nietrzeźwych kierowców. Słyszeliśmy już o systemach do uruchamiania auta po dmuchnięciu do czegoś na wzór alkomatu czy specjalnych zintegrowanych kamerach.

Od dłuższego czasu prowadzone są prace nad nowymi rozwiązaniami do samochodów, które mają na celu wykrywanie nietrzeźwych kierowców. Słyszeliśmy już o systemach do uruchamiania auta po dmuchnięciu do czegoś na wzór alkomatu czy specjalnych zintegrowanych kamerach.
Fotele z czujnikami nacisku pomogą w walce z nietrzeźwymi kierowcami /123RF/PICSEL

Tego typu technologie potrafią być jednak zawodne, szczególnie jeśli trafią na bardziej pomysłowe osoby. Alkomat w aucie łatwo obejść, prosząc o dmuchnięcie pasażera, a systemy oparte na kamerach też mają swoje problemy.

W niektórych przypadkach zewnętrzne kamery skierowane do przodu wykrywają charakterystyczne ruchy samochodu, jak slalom między pasami lub nagłe manewry korekcyjne, a w innych wewnętrzne obserwują twarz kierowcy pod kątem takich sygnałów, jak zamykanie powiek lub opadające ruchy głowy.

Czujniki nacisku skuteczniejsze niż alkomaty i kamery

Według naukowców z japońskiego Narodowego Instytutu Zaawansowanych Nauk Przemysłowych i Technologii oba rozwiązania mają potencjalne wady - te pierwsze mogą być zasłonięte przez zanieczyszczenia, jak błoto, a te drugie mogą nie działać w ciemności. Dlatego też postanowili zaprezentować alternatywny pomysł, a mowa o fotelu samochodowym wykrywającym pijanego kierowcę, wyposażonym w czujniki monitorujące ruch ciała za pomocą nacisku. 

Reklama

Jeden z tych czujników, umieszczony na oparciu krzesła, jest w stanie wykryć bicie serca kierowcy i tempo oddychania - czynniki te zmieniają się w charakterystyczny sposób, gdy kierowca staje się senny. Czujniki w siedzeniu wyczuwają zaś, kiedy użytkownik pochyla się w lewo lub w prawo, co może wskazywać, że kierowca wykonuje nagłe ruchy głową, typowe dla osób próbujących walczyć z sennością. 

Czujniki są wykonane z materiałów piezoelektrycznych, które pod wpływem obciążenia mechanicznego wytwarzają prąd elektryczny. Zazwyczaj takie substancje nie wytrzymują wysokich temperatur, a sprzęt elektryczny używany w samochodach musi spełniać takie wymagania, ale naukowcy rozwiązali ten problem, umieszczając kabel koncentryczny wykrywający prąd elektryczny w złożonym arkuszu specjalnego materiału piezoelektrycznego.

Materiał ten składał się z podłoża z poliamidu z tworzywa sztucznego z warstwą tlenku cynku osadzoną po jednej stronie i nadrukowanej po obu stronach srebrnej pasty - tak powstały czujnik odporny był na temperatury sięgające nawet 121°C.

Obecnie plany wymagają zintegrowania tej technologii z fotelem samochodowym i przetestowania jej na drodze. Wydaje się jednak, że rozwiązanie może pomóc w walce nie tylko z nietrzeźwymi kierowcami, ale i osobami, które mogą zasypiać podczas jazdy, więc ma naprawdę szerokie zastosowanie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama