Sam Jinks: On wie, jak z silikonu wyczarować człowieka
Sam Jinks - to nazwisko warto znać. Australijczyk jest bowiem jednym z najbardziej utalentowanych rzeźbiarzy młodego pokolenia. Pochodzący z Melbourne 40-latek tworzy hiperrealistyczne rzeźby, które do złudzenia przypominają żywe istoty. Z lateksu, silikonu i żywicy potrafi wyczarować prawdziwe cuda. Jedyny naturalny dodatek w jego pracach, to... ludzkie włosy, które otrzymują stworzone przez niego postacie. Najbardziej znane dzieło Jinksa, to postać małego dziecka. Tak realistyczna, że zapiera dech w piersiach. Gdy pokazano je na wystawie w Indiach, zgromadzony tłum nie chciał uwierzyć, że noworodek to jedynie parę kilogramów odpowiednio uformowanego silikonu.
Sam Jinks: On wie, jak z silikonu wyczarować człowieka
Sam Jinks - to nazwisko warto znać. Australijczyk jest bowiem jednym z najbardziej utalentowanych rzeźbiarzy młodego pokolenia. Pochodzący z Melbourne 40-latek tworzy hiperrealistyczne rzeźby, które do złudzenia przypominają żywe istoty. Z lateksu, silikonu i żywicy potrafi wyczarować prawdziwe cuda. Jedyny naturalny dodatek w jego pracach, to... ludzkie włosy, które otrzymują stworzone przez niego postacie. Najbardziej znane dzieło Jinksa, to postać małego dziecka. Tak realistyczna, że zapiera dech w piersiach. Gdy pokazano je na wystawie w Indiach, zgromadzony tłum nie chciał uwierzyć, że noworodek to jedynie parę kilogramów odpowiednio uformowanego silikonu.