Chiny testują implant mózgowy dla osób po amputacjach
Chińskie media ogłosiły, że Państwo Środka stało się drugim na świecie - po Stanach Zjednoczonych - które rozpoczęło testy kliniczne inwazyjnego interfejsu mózg-komputer (BCI) z udziałem ludzi. To technologiczny skok, który może zmienić życie milionów osób cierpiących na paraliż, stwardnienie zanikowe boczne (ALS), skutki udarów mózgu czy po amputacjach.

Pierwszym chińskim pacjentem z implantem interfejsu mózg-komputer (BCI) został 37-latek, który ponad dekadę temu stracił wszystkie kończyny w wyniku porażenia prądem. Operacja wszczepienia urządzenia o średnicy 26 mm i grubości 6 mm (czyli praktycznie dwa razy mniejszego niż Neuralink), a także niezbędnych do odbierania impulsów elektrod, miała miejsce w marcu tego roku i trwała niecałe 30 minut.
Najmniejsza i najbardziej elastyczna elektroda świata
Jak to możliwe? Chirurdzy za pomocą zaawansowanych skanów stworzyli najpierw trójwymiarową mapę mózgu pacjenta, a następnie zrobili w czaszce pacjenta miejsce na chip i 5 mm otwór, przez który - dzięki nawigacji w czasie rzeczywistym - z dokładnością do milimetra umieścili elektrody nad korą ruchową, czyli obszarem odpowiedzialnym za kontrolę ruchu. Co warto podkreślić, implant opracowany przez Chińską Akademię Nauk (CAS) i szpital Huashan Uniwersytetu Fudan w Szanghaju zawiera najcieńszą i najbardziej elastyczną elektrodę na świecie.
Jej grubość to zaledwie 1/100 szerokości ludzkiego włosa, co czyni ją pięciokrotnie cieńszą od elektrod stosowanych przez firmę Neuralink Elona Muska. Jak wyjaśnił prof. Zhao Zhengtao z CAS, jej elastyczność pozwala jej "poruszać się" razem z neuronami, co ogranicza uszkodzenia tkanki mózgowej. Dodał też, że każda końcówka elektrody zawiera 32 czujniki, które zbierają impulsy mózgowe bez wywoływania reakcji immunologicznej.
Jak poinformowała Centralna Telewizja Chińska (CCTV), już po kilku tygodniach mężczyzna był w stanie sterować kursorem na ekranie, grać w szachy, obsługiwać komputer, a nawet grać w gry wideo z niemal naturalną precyzją. W kolejnych miesiącach pacjent będzie zaś trenowany do sterowania protezami rąk oraz wykonywania z ich pomocą codziennych czynności, jak chwytanie przedmiotów czy poruszanie nimi. Docelowo planuje się także testy z robotycznymi psami i agentami AI, co ma poszerzyć spektrum zastosowań tej technologii.
Technologia była wcześniej testowana na myszach i makakach, co pozwoliło ocenić jej bezpieczeństwo i efektywność. Plan rozwoju zakłada kolejne małoskalowe testy u pacjentów z paraliżem lub ALS już w tym roku, a do 2026 roku udział w badaniach może wziąć nawet 40 osób. Bo poza zastosowaniami dla osób niepełnosprawnych, chińskie BCI może w przyszłości posłużyć jako terapia wspomagająca w leczeniu chorób neurologicznych, jak udary, choroba Alzheimera czy właśnie stwardnienie zanikowe boczne.