USA pokazały MQM-172 Arrowhead. To odpowiedź na drony Rosji
Stany Zjednoczone opracowały własny odpowiednik irańskiego drona Shahed-136, który Rosja szeroko wykorzystuje w atakach na Ukrainę. Amerykański bezzałogowiec nosi nazwę MQM-172 Arrowhead. Jest wielce prawdopodobne, że Waszyngton udostępni swój wynalazek sojusznikom z NATO, by mogły skutecznie walczyć z Rosją, gdyby zdecydowała się ich zaatakować.

Społeczność International Defense Analysis (IDA) opublikowała pierwsze zdjęcia nowego amerykańskiego drona kamikadze, ujawniając wygląd MQM-172 Arrowhead. Według doniesień, jest to już druga, ulepszona wersja bezzałogowca wzorowanego na irańskim Shahedzie, który Rosja na co dzień wykorzystuje do ataków na ukraińskie miasta. Na razie nie ujawniono jednak szczegółów dotyczących jego możliwości bojowych, zasięgu, czasu lotu ani kosztów produkcji.
W ostatnich miesiącach Stany Zjednoczone intensywnie rozwijają własne programy dronów. W czerwcu 2025 roku prezydent Donald Trump podpisał serię rozporządzeń mających na celu wzmocnienie amerykańskich zdolności w zakresie bezzałogowców oraz ograniczenie zależności od zagranicznych producentów. W lipcu przetestowano także uderzeniowego drona LUCAS, określanego jako pierwszy amerykański odpowiednik irańskich dronów-kamikadze Shahed-136. Projekt ten został opracowany przez firmę SpektreWorks.
MQM-172 Arrowhead to odpowiedź na drony Rosji
Dodatkowo, Pentagon przeprowadził testy swoich dronów w warunkach symulujących pole walki na Ukrainie. Próby te odbyły się pod koniec lipca na Alasce, gdzie sprawdzano skuteczność nowych amerykańskich bezzałogowców w realistycznych warunkach bojowych. Nowe drony USA to dowód, że dzisiejsze pole walki należy do tych maszyn, a w przyszłości będzie to najważniejsza broń defensywna.
Nie jest tajemnicą, że Waszyngton buduje dziesiątki różnej maści dronów z myślą o potencjalnej wojnie z Chinami o Tajwan. Pekin wielokrotnie pokazywał, że jego armia będzie bazowała na tych maszynach. Chodzi tutaj nie tylko o duże bezzałogowce bojowe, ale również małe i szybkie drony przenoszone przez żołnierzy w plecakach i uruchamiane w kilka sekund w celu neutralizacji wrogich żołnierzy czy pojazdów.
MQM-172 Arrowhead to kopia Shahed-136
Niedawno eksperci podali, że Rosja jeszcze w tym roku będzie zdolna do uderzeń na ukraińskie miasta aż 1000 dronów jednocześnie, ale w przyszłym może to być nawet 2000. To ogromne zagrożenie dla cywilów, ponieważ takie maszyny mogą szybko przeciążyć nawet najlepsze systemy obrony.
Shahed-136 to irański bezzałogowy statek powietrzny typu kamikadze, zaprojektowany przez firmę Shahed Aviation Industries. Dron ten został stworzony z myślą o atakach na cele naziemne poprzez samobójcze uderzenie w wyznaczony obiekt. Jego konstrukcja jest prosta i tania, co pozwala na masową produkcję i szerokie zastosowanie na polu walki.
Shahed-136 to bardzo groźny dron kamikadze
Pod względem wymiarów Shahed-136 mierzy około 3,5 metra długości, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi około 2,5 metra. Masa startowa drona to około 200 kilogramów, z czego głowica bojowa zawiera od 30 do 50 kilogramów materiałów wybuchowych. Dron napędzany jest silnikiem tłokowym, najczęściej produkcji chińskiej lub irańskiej, co pozwala mu osiągać prędkość przelotową około 180 km/h.
Zasięg operacyjny Shahed-136 szacowany jest na od 1000 do nawet 2500 kilometrów, w zależności od wersji i warunków lotu. Dron startuje z wyrzutni szynowej, często w salwach po kilka sztuk jednocześnie, co utrudnia skuteczną obronę przeciwlotniczą. Do naprowadzania na cel wykorzystuje systemy nawigacji satelitarnej (GPS/GLONASS) oraz inercyjnej, co umożliwia precyzyjne uderzenia na wyznaczone obiekty.
Shahed-136 jest wykorzystywany głównie do ataków na infrastrukturę krytyczną, cele wojskowe oraz obiekty cywilne. Ze względu na niewielkie rozmiary, niski pułap lotu i stosunkowo cichą pracę silnika, dron ten jest trudny do wykrycia i zneutralizowania przez systemy obrony powietrznej. Jego masowe użycie stanowi poważne wyzwanie dla współczesnych systemów obronnych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!