Przerażające odkrycie w krzakach. Dzieci szukały skarbu pod ziemią
Niewinna zabawa zakończyła się przerażającym odkryciem. Młodzi poszukiwacze przedzierali się przez chaszcze wokół boiska, szukając wartościowych przedmiotów. Gdy rozkopali ziemię, ich oczom ukazał się jednak nie skarb, lecz podejrzany i niebezpieczny pakunek. Na miejsce przyjechała policja z całą ekipą dochodzeniowców, a teren został ogrodzony. Kryminalni wszczęli już śledztwo.

Miał być skarb, ale nie taki. Dzieci wykopały coś przerażającego
Poszukiwacze skarbów często swoją pasję rozwijają od dzieciństwa. Młodzi odkrywcy bawią się tak do tej pory. Ostatnio w takie niewinne poszukiwania bawiły się dzieci z miejscowości Thornaby w hrabstwie North Yorkshire w Wielkiej Brytanii. Zabawa miała jednak przerażający finał. Po ziemią, w zaroślach okalających trawiaste boisko do gry miał być ukryty skarb, ale chyba nie taki.
Na miejsce zostały wezwane zastępy policji, które kordonem otoczyły boisko. Uzbrojeni funkcjonariusze mieli patrolować teren przez całą noc i byli widziani jeszcze rano, jak zabierają do badań kryminalistycznych znaleziony materiał dowodowy. W krzakach znajdowały się bowiem naboje wraz z magazynkiem. Dzieci zgłosiły to dziadkom jednego z nich, a ci wezwali policję. Służby znalazły na miejscu worek amunicji i magazynek, prawdopodobnie do karabinu.
Amunicja i magazynek ukryte pod ziemią. Kryminalni badają dowody
Nie wiadomo, skąd to znalezisko się tam wzięło. Boisko sportowe i pobliskie chaszcze przylegają do osiedla domków jednorodzinnych. Gdy kryminalni zjawili się na miejscu, zabezpieczyli teren taśmą i zaczęli przeszukiwać teren. "Detektywi i śledczy ds. miejsc zbrodni przeszukują obecnie trawiasty obszar w Staindale Place w Tornaby po tym, jak dzieci bawiące się na trawie znalazły coś, co uważa się za naboje zakopane tam wczoraj (w poniedziałek, 16 czerwca) około 17:30" - głosi komunikat na stronie policji w Cleveland.
Policja wyjaśnia, że otoczyła teren w celu przeprowadzenia śledztwa, mającego ustalić pochodzenie znaleziska. "Przedmioty zostały zabezpieczone i zostaną wysłane do badań kryminalistycznych" - piszą mundurowi. Śledztwo najpewniej ciągle jest w toku, dlatego nie podają więcej szczegółów. Nie wiadomo, do kogo należał ten pakunek, ale być może ślady pozwolą go namierzyć.
Znalezisko okazało się na szczęście niegroźne, gdyż na miejscu nie znaleziono samej broni palnej. Sytuacja byłaby o wiele gorsza, gdyby karabin wpadł w ręce małych poszukiwaczy skarbów. Pod ziemią mogą znajdować się również niewybuchy, które znajdują czasem zarówno dzieci, jak i detektoryści z wykrywaczami metalu. W przypadku takiego podejrzanego znaleziska należy od razu zawiadomić służby, gdyż ich dotykanie (albo co gorsza przenoszenie do domu) może skończyć się tragicznie.