Przesilenie letnie 2025. Odkryj tajemnice najdłuższego dnia w roku
Sobota, 21 czerwca 2025, godzina 4:41 polskiego czasu. To właśnie wtedy słońce osiągnie najwyższy punkt na niebie nad półkulą północną, oznaczając początek astronomicznego lata. Zjawisko to znamy jako przesilenie letnie. Dla jednych to ciekawostka w kalendarzu, dla innych moment symboliczny o kulturowym znaczeniu. Ale czym właściwie jest przesilenie letnie? Dlaczego dzień jest wtedy najdłuższy, a noc najkrótsza? To wszystko da się wyjaśnić, bazując na wiadomość ze świata astronomii, natury i odwiecznego rytmu Ziemi.

Spis treści:
Co to jest przesilenie letnie?
Przesilenie letnie to astronomiczne zjawisko, które zachodzi, gdy oś obrotu Ziemi jest najbardziej nachylona w kierunku Słońca. Innymi słowy, w tym jednym momencie w roku Słońce góruje najwyżej nad horyzontem na półkuli północnej. To powoduje, że jego promienie padają bardziej pionowo, a dzień staje się zauważalnie dłuższy.
Zjawisko to występuje raz w roku - zazwyczaj między 20 a 22 czerwca. W 2025 roku przypada dokładnie 21 czerwca o godzinie 04:41 czasu środkowoeuropejskiego.
W tym samym czasie na półkuli południowej panuje zima. Tamtejsi mieszkańcy doświadczają najkrótszego dnia w roku - to ich przesilenie zimowe. Nasza planeta działa w rytmie przypływu i odpływu światła, dlatego raz jedna półkola tonie w promieniach, raz druga.
Ile trwa dzień i noc podczas przesilenia letniego?
Najdłuższy dzień w roku w Polsce, w zależności od szerokości geograficznej będzie trwał nawet powyżej 17 godzin! Dokładnie będzie to wyglądało w ten sposób:
- w Warszawie 21 czerwca 2025 roku słońce wzejdzie około 04:15, a zajdzie około 21:00. To daje 16 godzin i 45 minut światła dziennego,
- w Gdańsku - dzień będzie jeszcze dłuższy, bo blisko 17 godzin i 15 minut,
- w Zakopanem - trochę krócej, około 16 godzin i 15 minut.
To maksimum, jakie możemy osiągnąć w ciągu roku. Noc w tym dniu jest więc najkrótsza - w Warszawie potrwa zaledwie niecałe 7 godzin.
Na północ od koła podbiegunowego (np. w Norwegii, Finlandii czy Islandii) dzień może trwać cały czas. Słońce nie zachodzi tam w ogóle - to zjawisko nazywa się dniem polarnym. I choć w Polsce nie mamy okazji do tak ekstremalnych doznań, to przesilenie letnie i tak daje nam solidną dawkę światła.
Najdłuższy dzień w roku - co oznacza?
"Najdłuższy dzień w roku" to nie tylko hasło z kalendarza astronomicznego. To moment, który od wieków interesował ludzi, zachęcał ich do wspólnego świętowania i obchodów. W starożytnych kulturach był traktowany jako święto światła, życia i płodności. W Skandynawii obchodzi się wtedy Midsommar - dzień przesilenia jest celebrowany tanecznie, przy ogniskach, z wiankami i pieśniami ku czci słońca.
W Polsce przesilenie letnie pokrywa się z obchodami Nocy Kupały - dawnym słowiańskim świętem ognia i wody. Dziewczęta puszczały wianki na rzece, chłopcy przeskakiwali przez ogniska, a zakochani szukali legendarnego kwiatu paproci.
Od momentu przesilenia długość dnia zaczyna się już skracać. To jeden z największych paradoksów astronomii - najwięcej światła przypada na dzień, który jednocześnie zaczyna odliczanie do zimy.
Przesilenie letnie w kulturze i naturze
Dla naszych przodków przesilenie letnie było czymś znacznie więcej niż tylko wydarzeniem astronomicznym. Świadczą o tym liczne pozostałości po świętowaniu, np. architektoniczne. To dwie słynne na cały świat kompleksy - Stonehenge w Anglii oraz Świątynie Majów i Inków
Kamienny krąg Stonehenge w Anglii jest ustawiony tak, by promienie wschodzącego słońca podczas przesilenia padały dokładnie pomiędzy megalitami. Natomiast świątynie były projektowane i sytuowane w sposób, który nawiązywał do przesileń i równonocy, co tylko potwierdza, jak duże znaczenie miały te zjawiska dla ówczesnych ludzi.
Zauważali oni również zmiany w naturze. Przesilenie letnie to czas bujnego wzrostu - w ogrodach i lasach życie eksploduje, korzystając z maksymalnej dawki światła, ptaki przedłużają swoje aktywności, śpiewając od rana do nocy.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!