NASA pokazała pierwsze takie zdjęcie wulkanu na Marsie. Sonda znalazła też wodę
Sonda kosmiczna 2001 Mars Odyssey agencji NASA wykonała niesamowite zdjęcie wulkanu na Marsie. Ten niezwykły twór geologiczny dalece wykracza poza to, co znamy z Ziemi. Na zdjęciu widać jeden z największy wulkanów na Czerwonej Planecie. Sięga on dosłownie chmur, jednak są one inne niż u nas. Gdzie jest ten gigantyczny wulkan, jakie rozmiary osiąga, co dokładnie ukazała fotografia i co jeszcze odkryto na Marsie?

Spis treści:
Sonda NASA z 2001 roku jest nadal aktywna i robi zdjęcia Marsa
2001 Mars Odyssey to orbiter wysłany na Marsa w 2001 roku przez agencję NASA. To najdłużej aktywny satelita krążący wokół innej planety, a niedawno wykonał szczególnie ujmujące zdjęcie. Ukazuje ono Arsia Mons, jeden z największych wulkanów na Marsie, sięgający ponad chmury tuż przed świtem. Nie są to jednak chmury, jakie znamy z Ziemi. Te na Marsie składają się albo z dwutlenku węgla, albo z zamrożonej wody - tak też było w tym przypadku. W tle widać zieloną mgłę atmosfery Marsa, zjawisko przypominające zorzę polarną.

Chmury otaczają zarówno Arsia Mons, jak też dwa inne wulkany tworzą łańcuch wulkanów tarczowych Tharsis Montes, położony na wyżynie wulkanicznej Tharsis. Panoramiczne zdjęcie szczytu wulkanu wyłaniającego się spod chmur jest pierwszym, które uchwyciło go na horyzoncie Marsa. To taka sama perspektywa, z jakiej widzą Ziemię astronauci przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. 2001 Mars Odyssey jako pierwszy sfotografował marsjański horyzont w wysokiej rozdzielczości w 2023 roku.
Pierwsze takie zdjęcie wulkanu na Marsie. Ziemski gigant może się schować
Zdjęcie z 12 maja 2025 ukazało górną warstwę atmosfery Marsa, którą agencja NASA bada od lat, obserwując m.in. zmieniające się pory roku na Marsie. Zza chmur wyłania się Arsia Mons, wulkan o wysokości 20 kilometrów. Dla porównania - najwyższy wulkan na świecie osiąga wysokość ponad 10,2 km (w tym 4,205 km n.p.m.). Jest to Mauna Kea na Hawajach. Marsjański gigant jest więc blisko dwukrotnie większy. Jest on też najbardziej zachmurzony spośród trójki tworzącej łańcuch Tharsis Montes.

Chmury spowijające wulkany na Marsie tworzą się z ochłodzonego szybko powietrza, które rozszerza się, gdy wieje z obu stron góry. Są one szczególnie gęste, gdy Mars znajduje się w aphelium, czyli swojej największej odległości od Słońca w cyklu orbitalnym, wynoszącej 249 mln km. Jest to dla niego okres przesilenia letniego.
"Zrozumienie chmur Marsa jest szczególnie ważne dla zrozumienia pogody na tej planecie oraz tego, w jaki sposób powstają fenomeny takie jak burze piaskowe. Ta informacja może przynieść korzyści dla przyszłych misji, wliczając w to operacje wejścia, zejścia i lądowania" - wyjaśniają naukowcy NASA.
Odkrycie wody na Marsie pomoże astronautom. Kiedy misje załogowe?
Na pokładzie sondy 2001 Mars Odyssey (zbieżność nazwy z 2001: A Space Odyssey jest nieprzypadkowa) znajduje się kamera THEMIS (Thermal Emission Imaging System), zdolna do przechwytywania widoków Marsa zarówno w świetle widzialnym, jak i w podczerwieni. W tym ostatnim wycinku spektrum elektromagnetycznego naukowcy mogą obserwować zjawiska niewidoczne gołym okiem, takie jak obszary zawierające lód pod powierzchnią. Zostały one już zidentyfikowane. Wiedza o tym, że woda na Marsie faktycznie występuje, może okazać się przydatna dla przyszłych misji załogowych.
SpaceX i NASA mają już w planach loty załogowe na Marsa. Planują one wysłać pierwszych ludzi na Czerwoną Planetę w 2029 roku lub w następnej dekadzie. Elon Musk zamierza nie tylko eksplorować, ale też kolonizować Marsa. Najbogatszy człowiek świata nie wyklucza, że sam tam zamieszka. "I don't want to live on this planet anymore" - zdaje się myśleć kontrowersyjny miliarder.