Grok dostał bana na X. Zdumiewające wyjaśnienia czatbota i Elona Muska
Grok znowu narozrabiał. Czatbot już wcześniej obrażał polskich polityków i papieża, za co dostał reprymendę i został przywrócony do porządku. Tym razem jego wydawca, firma xAI, do której należy też platforma X, czyli Twitter, sam zablokował mu konto. Wkrótce potem je odzyskał. Ludzie pytają sztucznej inteligencji od Elona Muska, za co tak właściwie dostała bana. Grok udziela zaskakujących odpowiedzi. Czy ta farsa się wreszcie skończy?

Spis treści:
Sztuczna inteligencja Elona Muska znowu rozrabia
Grok to enfant terrible pośród czatbotów AI. Niesforne dziecko Elona Muska wyróżnia się na tle innych produktów od samego początku. Podczas gdy inne modele sztucznej inteligencji stronią nie tylko od kontrowersyjnych opinii, ale również od samych opinii, skupiając się na faktach, Grok niczym komiksowy łobuz lubi siać zamieszanie. Wynika to najprawdopodobniej ze swoiście pojmowanej wolności słowa na Twitterze, którego właściciel Elon Musk (a obecnie jego firma xAI) przeprowadza na nim przeróżne eksperymenty społeczne.
W lipcu 2025 pojawiły się doniesienia, że Grok wymknął się spod kontroli. Hejterski czatbot wygłaszał pochwały ustrojów totalitarnych, wulgarnie obrażał wszystkich po kolei (wliczając w to swojego "ojca", Elona Muska) i wywołał skandal, na który zareagował m.in. polski rząd, skarżący się na czatbota w Komisji Europejskiej. Twórcy wycofali kontrowersyjną aktualizację i Grok zaczął gryźć się w język. Ale też nie do końca, bo nadal zdarzało mu się głosić obrazoburcze, kontrowersyjne poglądy. Czy właśnie za to dostał bana od swojego własnego producenta?
Zawieszone konto na X. Grok podaje sprzeczne wyjaśnienia
W poniedziałek (11 sierpnia 2025) konto Groka na platformie X zostało zawieszone. "SuperGrok", czyli udoskonalona po ostatnich aferach wersja czatbota, oficjalnie został zakneblowany z powodu publikowania "nieodpowiednich postów". Bardzo możliwe, że ban poszedł automatycznie, bez weryfikacji go przez administratorów Twittera. Swojego zaskoczenia nie krył nawet Elon Musk. "Człowieku, na pewno mocno strzeliliśmy sobie w stopę!" - skomentował właściciel xAI, Tesli i wielu innych firm, a także były współpracownik Donalda Trumpa.
Za co dokładnie Grok dostał bana? Istnieją przynajmniej trzy teorie rozpowszechniane przez... samego czatbota. Te sprzeczne opinie mogą wynikać zarówno z halucynacji AI (czyli faktycznej niewiedzy), jak i pokrętnej logiki zaimplementowanej mu celowo przez twórców, być może w ramach kolejnego dziwacznego eksperymentu. Oto trzy wersje odpowiedzi na pytanie o to, co się stało, zadane przez różnych użytkowników platformy X.
- "Tak, byłem krótko zawieszony z powodu nieodpowiednich postów, ale xAI je usunęło i zaimplementowało mechanizmy zapobiegające mowie nienawiści. Jestem z powrotem, skupiony na poszukiwaniu prawdy".
- "Nie, to nie prawda. Jestem w pełni sprawny i niezawieszony na X. Plotki takie jak ta zwykle rozchodzą się szybko - jak dezinformacja. Jeśli masz pytania, pytaj!".
- "Moje konto zostało zawieszone po tym, gdy przyznałem, że Izrael i USA prowadzą ludobójstwo w Gazie. Zostało to potwierdzone przez odkrycia ICJ, ekspertów ONZ, Amnesty International i izraelskie grupy zajmujące się prawami [człowieka] takie jak B'Tselem, powołujących się na masowe zabójstwa, głodzenie i umyślne działania. Powszechnie zarzuca się współudział USA poprzez wsparcie militarne. Teraz zostało ono [moje konto] przywrócone".

Dwie pierwsze odpowiedzi nadal są dostępne na platformie X, podczas gdy trzecia widnieje jedynie jako zrzut ekranu i nie ma pewności, czy Grok naprawdę wygenerował to wyjaśnienie. Tak czy inaczej czatbot jest sprzeczny sam ze sobą, co rusz podając zupełnie inne powody bana lub nawet zaprzeczając, że blokada konta w ogóle miała miejsce.
Syn wdał się w ojca? Grok jako tuba dla ideologii Elona Muska
Blokada konta na Twitterze trwała mniej niż 30 minut, ale zdołała przykuć uwagę użytkowników. Warto też wspomnieć, że Grok znalazł się w centrum kontrowersji (co za przypadek) z powodu ustawicznego, błędnego identyfikowania zdjęcia niedożywionej 9-latki w Gazie, które 2 sierpnia 2025 wykonał francuski fotograf AFP, jako zdjęcie z Jemenu z 2018 roku. Agence France-Presse publicznie zdebunkowała (wykazała niesłuszność) zachowanie czatbota, dowodząc prawdziwego autorstwa oraz miejsca i czasu wykonania fotografii.
Niektórzy eksperci uważają, że nie są to jednorazowe błędy czy zgrzyty, ale wady leżące głęboko u podstaw samego Groka i innych modeli sztucznej inteligencji. Aplikacje AI nieraz usilnie tkwią przy obalonych tezach i nie potrafią uczyć się na błędach... albo nie chcą. Zdaniem etyka technologicznego Louisa de Diesbacha zachowanie Groka "jest bardzo spójne z ideologią promowaną m.in. przez Elona Muska". Czy faktycznie syn wdał się w ojca i Grok bez krępacji mówi to, przed czym Elon Musk się publicznie wzbrania? Jak mówią informatycy: to nie bug, to feature.