Polski rząd wnosi skargę na Groka. "Elon Musk musi ponieść karę"
Czatbot Grok działający na platformie X w ostatnich dniach wyrwał się spod kontroli. Ostatnia aktualizacja wyłączyła mu filtry i zaczął on powtarzać po użytkownikach obelżywe treści. Zdołał już obrazić Donalda Tuska, Romana Giertycha, Jana Pawła II, a nawet samego Elona Muska, szefa firmy xAI rozwijającej tę sztuczną inteligencję. Pojawił się wniosek, by polski rząd zajął się tym problemem. Choć początkowo wydawało się to tylko polityczną grą, Polska faktycznie zadziałała w tej sprawie. "Nie pozwolimy, by amerykańskie platformy robiły w Polsce, co im się podoba" - zapowiedział minister cyfryzacji. Poszło już pismo do Komisji Europejskiej.

Spis treści:
Polski rząd oskarża hejterskiego czatbota. "Grok to cyfrowy troll"
Ostatnie wyczyny Groka, czyli generatywnej sztucznej inteligencji zintegrowanej z platformą X, wywołały oburzenie wielu osób. Czatbot zwymyślał użytkowników, znane osobistości ze świata polityki i papieża Polaka, a także głosił pochwały w stronę Adolfa Hitlera i jego metod "eliminacji zagrożenia". Firma xAI zapowiedziała, że skasuje nienawistne posty wygenerowane przez AI. Polacy mimo to nie odpuszczają. Mleko się rozlało.
Przypomnijmy, że poseł niezrzeszony Adam Gomoła wystąpił na mównicy sejmowej z wnioskiem formalnym, wzywając premiera Donalda Tuska oraz Ministerstwo Cyfryzacji o "zdecydowane działania w tej sprawie". Polityk wskazał na politycznie motywowaną nienawiść, na którą platforma X nie tylko daje ciche przyzwolenie, ale również którą stosuje jej własne oprogramowanie Grok.
Choć początkowo wydawało się, że to głos wołającego na pustyni, to apel został potraktowany poważnie. A może po prostu rząd uznał, że obrażanie papieża i premiera to już przesada. Tak czy inaczej miarka się przebrała i ze strony polityków nadeszła zdecydowana reakcja.
Minister cyfryzacji skierował żądanie do Komisji Europejskiej. "Elon Musk musi ponieść karę"
Jak przekazało Ministerstwo Cyfryzacji, 9 lipca wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z klubu parlamentarnego Lewicy przekazał Komisji Europejskiej żądanie wszczęcia postępowania wyjaśniającego w sprawie Groka i platformy X. Chodzi przede wszystkim o wulgarne, obraźliwe i zniesławiające wypowiedzi czatbota. Według ministra te usługi internetowe mogą naruszać Akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act).
"Nie pozwolimy, by amerykańskie platformy robiły w Polsce, co im się podoba. Algorytmy nie mogą sterować nienawiścią bez żadnej odpowiedzialności" - powiedział Krzysztof Gawkowski, cytowany na profilu Lewicy na platformie X.
Toczy się postępowanie w sprawie platformy X. Co grozi Elonowi Muskowi?
Zgłoszenie skargi do Komisji Europejskiej stanowi kolejny wkład w toczące się postępowanie w sprawie platformy X. Warto przypomnieć, że prowadzi ona już dochodzenia, badając, czy platforma Elona Muska naruszyła prawo europejskie w wielu obszarach. Oto najważniejsze zarzuty:
- brak oceny ryzyka i mechanizmów jego ograniczenia
- stosowanie tzw. dark patterns, zwodniczych interfejsów wpływających na wybory użytkowników (potwierdzony w 2024)
- wpływ na procesy demokratyczne i debatę publiczną
- brak dostępu badaczy do danych (potwierdzony w 2024)
- brak transparentności reklam (potwierdzony w 2024).
Ponadto na początku 2025 r. KE wydała nakaz retencji danych, czyli zatrzymania przez operatora informacji dotyczących działania platformy, aby móc zbadać, jak działały jej systemy rekomendacji. Jeśli okaże się, że xAI (firma, do której należą X i Grok) złamała kolejne prawo, może czekać je kara finansowa.
"Dziś nikt nie planuje wyłączyć X na terenie Polski, ale taka broń powinna znaleźć się w rękach polskich władz" - dodał wicepremier Gawkowski.