Bitwa o Ramree. Bestie sprawiły krwawą łaźnię

Bitwa o Ramree rozpoczęła się od desantu jednostek amfibijnych w pobliżu portu Kyaukpyu znajdującego się na północnym krańcu birmańskiej wyspy. Desant wspierał pancernik HMS "Queen Elizabeth" i lotniskowiec eskortowy HMS "Ameer". Z powietrza piechurów wpierały bombowce Liberator w eskorcie Thunderboltów. Obrońcy wyspy zostali właściwie wymieceni ostrzałem z morza i kilkudniowym bombardowaniem, tak że lądujące oddziały 71. i 4 Indyjskiej Brygady Piechoty właściwie nie napotkały oporu.

article cover

Bitwa o Ramree. Bestie sprawiły krwawą łaźnię

Bitwa o Ramree rozpoczęła się od desantu jednostek amfibijnych w pobliżu portu Kyaukpyu znajdującego się na północnym krańcu birmańskiej wyspy. Desant wspierał pancernik HMS "Queen Elizabeth" i lotniskowiec eskortowy HMS "Ameer". Z powietrza piechurów wpierały bombowce Liberator w eskorcie Thunderboltów. Obrońcy wyspy zostali właściwie wymieceni ostrzałem z morza i kilkudniowym bombardowaniem, tak że lądujące oddziały 71. i 4 Indyjskiej Brygady Piechoty właściwie nie napotkały oporu.

McLynn oskarża armię o rzeź japońskich żołnierzy i zrzucenie winy na krokodyle. Problem w tym, że sami Japończycy przyznają, że ich straty były spowodowane szturmem przeprowadzonym przez krwiożercze krokodyle. Czy kiedyś uda się bezsprzecznie rozwikłać zagadkę?
"Przede wszystkim istnieje jeden problem zoologiczny: Gdyby w masakrze brały udział tysiące krokodyli, to jak te drapieżne potwory przetrwałyby później. Ekosystem bagien namorzynowych, z wyjątkowym życiem ssaków, po prostu nie pozwoliłby na istnienie tylu drapieżników".
Dane te kwestionuje Frank McLynn, brytyjski historyk, który twierdzi, że nie jest możliwe, aby jednej nocy od ataków krokodyli zginęło tylu żołnierzy. Napisał:Imperial War Museumdomena publiczna
Gdy Brytyjczycy dotarli na bagna, okazało się, że z dziewięciuset żołnierzy, którzy pierwotnie uciekli na bagna, przeżyło jedynie dwudziestu poważnie rannych. Jeśli to, co pojawiło się w brytyjskich raportach i w wspomnieniach Wrighta jest prawdą, może to oznaczać, że ataki krokodyli na Ramree były najtragiczniejsze w historii.
"Ta noc (19 lutego 1945 roku) była najstraszniejszą, jaką przyszło przeżyć żołnierzom piechoty morskiej. Pojedyncze strzały karabinowe zostały zagłuszone przez przerażające krzyki rannych miażdżonych w paszczach ogromnych gadów. Tak musiało brzmieć piekło. Z około tysiąca japońskich żołnierzy, przeżyło jedynie dwudziestu".
Brytyjczycy oblegali bagna przez trzy tygodnie, co jakiś czas wzywając wroga do poddania się. Jednak nikt na to nie reagował. Tragiczny dzień nadszedł 19 lutego. Bruce Stanley Wright, jeden z żołnierzy piechoty morskiej, w swoich wspomnieniach tak opisywał tamte wydarzenia:
Mimo zaciętej obrony, Japończycy zostali zepchnięci 16 kilometrów na południe w głąb bagien. Brytyjczycy szybko wykorzystali okazję i wysadzili niewielki desant na południowym krańcu wyspy, odcinając japońskiej piechocie drogę odwrotu. Wkrótce większe straty Japończycy zaczęli ponosić przez choroby tropikalne, ukąszenia komarów, skorpionów, aż w końcu przez ataki krokodyli, niż przez brytyjskie kule.
Japończycy wycofali się w gląb wyspy. Pierwsze poważniejsze walki zaczęły się 26 stycznia, kiedy Japończycy oparli swoją obronę na linii bagien. Zostali postawieni pod ścianą. Hindusi i Royal Marine odcięli im wszystkie drogi ucieczki - pozostało im jedynie stawić opór.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas