Pendrive do smartfonu - jak to działa?
W przypadku korzystania z komputera często kopiujemy i przenosimy dane przy pomocy pendrive’a. Czy smartfony mają podobne rozwiązania? Tak, dokładnie takie same, ale wielu użytkowników sobie nie zdaje z tego sprawy.
"Aż 26 proc. użytkowników smartfonów w Polsce zapełnia ich pamięć w ciągu miesiąca, a 38 proc. w ciągu trzech. Ponad połowa badanych musi regularnie zwalniać miejsce w smartfonie" - wynika z badań zleconych przez firmę SanDisk i Western Digital.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że rozmiar zdjęć tylko rośnie wraz z lepszymi aparatami w telefonach, filmy pobierane z Netfliksa lub innego serwisu wideo zajmują coraz więcej miejsca, a każda popularna aplikacja regularnie zaśmieca pamięć wbudowaną telefonu - opisane powyżej statystyki będą się tylko zmieniały na niekorzyść użytkowników.
Osoby korzystające z telefonów muszą dodatkowo zmierzyć się z jeszcze jedną smutną prawdą - tańsze modele smartfonów z Androidem często mają 32GB wbudowanej pamięci. Odliczając miejsce na system operacyjny, szybko okazuje się, że w rzeczywistości mamy jeszcze mniej przestrzeni na nasze pliki. Większość smartfonów nadal ma wbudowany slot na karty microSD, ale jeśli chcemy zgrać z niej dane, trzeba wyciągnąć kartę pamięci (często łączy się to z wyłączeniem telefonu). Ponadto, niektóre z modeli androidowych telefonów została pozbawiona tej opcji lub producenci zdecydowali się na wdrożenie własnego, egzotycznego formatu kart (nanoSD w przypadku topowych modeli Huaweia). Możliwe, że takich modeli będzie na rynku tylko więcej i więcej.
Chcąc oszczędzić przy zakupie sprzętu Apple, zazwyczaj decydujemy się na kupno modelu o najmniejszej ilości pamięci wbudowanej. Czasem kończy się to działaniami opisanymi w badaniach na początku materiału. W przypadku produktów z iOS nie ma mowy o skorzystaniu z karty microSD.
Patentem pozwalającym uniknąć problemów z zapychaniem smartfonów, a przy okazji ułatwiającym życie w niektórych sytuacjach są "smartfonowe pendrive’y". Od kilku tygodni w redakcji podczas codziennej pracy i po godzinach korzystamy z: iXpand flash (dla urządzeń z iOS), Dual Drive 3.0 i Dual Drive Type-C produkcji SanDiska. Pendrive’y działają w prosty sposób - z jednej strony mają końcówkę, która pasuje do portu w telefonie lub tablecie, a z drugiej - końcówkę USB (w przypadku iXpand flash design jest trochę inny, ale pomysł ten sam). Oznacza to, że możemy nie tylko przegrywać dane z jednego telefonu na drugi, ale przerzucać pliki z urządzenia mobilnego na komputer i na odwrót. Oczywiście nie musi do być komputer. Możemy zgrać zdjęcia lub filmy, a potem oglądać je na telewizorze ze Smart TV lub na konsoli. Lub na jakimkolwiek innym urządzeniu stacjonarnym obsługującym pamięć przenośną. Oczywiście z wspomnianych gadżetów możemy korzystać tak samo jak ze zwykłego pendrive’a, w ogóle nie wkładając go do telefonu.
Podczas kilku tygodni korzystania ze "smartfonówych pendrive’ów" nie mieliśmy z nimi jakichkolwiek problemów, a za ich pomocą przenosiliśmy pliki z telefonów praktycznie każdego znanego w Polsce producenta: Samsunga, LG, Huaweia, Xiaomi, Motoroli czy Sony. Nie wspominając o iPhone’ach i iPadach.
Oczywiście nie jest to rozwiązanie perfekcyjne - pendrive nie jest duży, zatem łatwo możemy go gdzieś zapodziać, a kopiowanie danych na smartfonie nie jest tak prostym (z punktu widzenia interfejsu) procesem - potrzebujemy zainstalować apkę do zarządzania plikami (większość smartfonów już ma preinstalowaną aplikację, ale nie wszystkie), a jej obsługa początkowo bywa niezbyt intuicyjna. Dodatkowo podczas kopiowania nie można ładować telefonu. Ale poza tym, wszystko działa jak w komputerze.