Fałszywe konto na Twitterze wprowadza w błąd. To żniwo płatnej weryfikacji

Insulina za darmo dla każdego? To brzmi zbyt dobrze, zwłaszcza w przypadku Stanów Zjednoczonych, gdzie pojedyncza fiolka leku kosztuje około 275 dolarów, czyli niemal 1035 zł. Taką informację mogli jednak przeczytać użytkownicy Twittera, a to wszystko za sprawą fałszywego konta, poszywającego się pod producenta leków.

Insulina jest niezbędna dla osób chorujących na cukrzycę typu 1. Nic więc dziwnego, że potencjalne odjęcie kosztów związanych z zakupem potrzebnego leku wzbudza ogromne zainteresowanie oraz emocje.

"We are excited to announce insulin is free now" - post, w którym ogłoszono darmową insulinę mogli przeczytać użytkownicy Twittera na profilu jednego z przedsiębiorstw farmaceutycznych - Eli Lilly and Company. Ale czy na pewno? Jak się okazało, tweet ukazał się na fałszywym koncie firmy i nie ma nic wspólnego z prawdą. Tysiące odbiorców mogło w to jednak uwierzyć, post lubiono i udostępniano wielokrotnie przez kilka godzin, a prawdziwą firmę spotkały konsekwencje.

Reklama

Manipulacja z fałszywego konta na Twitterze. Jak do tego doszło?

Wszystko stało się z powodu zmiany zasad przyznawania znaku weryfikacji kont na Twitterze po przejęciu platformy przez Elona Muska. Wcześniej odznaczenie zweryfikowanego konta przyznawano osobom publicznym. Taki znak sugerował rzetelność przekazywanych informacji. Teraz natomiast rzecz ma się nieco inaczej - zweryfikowane konto można mieć po zakupieniu subskrypcji abonamentu Twitter Blue. Temat szybko stał się kontrowersyjny, a na platformie pojawiło się wiele postów krytykujących i żartujących sobie z nowego sposobu. Jak można się było spodziewać, kwestią czasu było wykorzystywanie tegoż do podszywania się i szerzenia dezinformacji.

Aktualnie fałszywe konto Eli Lilly and Company nie ma już odznaki weryfikacji i zostało ustawione jako prywatne. To jednak nie oznacza braku konsekwencji dla prawdziwego przedsiębiorstwa - w ciągu kilku godzin odnotowało ono spadek akcji na giełdzie na poziomie 4,5 procenta. Na oficjalnym profilu na Twitterze firma zamieściła sprostowanie, w którym podkreślono nick prawdziwego konta.

To niestety tylko jeden z wielu przypadków, które w ostatnim czasie pojawiły się na platformie. Jest to poważny problem, który trudno będzie rozwiązać, zwłaszcza jeśli nie zostaną wprowadzone kolejne zmiany w kwestii przyznawania wspomnianego odznaczenia. Użytkownicy serwisu muszą pamiętać o tym, aby ze szczególną ostrożnością podchodzić do czytanych tam informacji - niezależnie od tego, z jakiego konta pochodzą. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: insulina | Twitter | Media społecznościowe | Elon Musk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama