Koniec z Twitterem. Teraz będzie "X" (i to nie żart)

Czy to już naprawdę koniec Twittera? Musk ogłosił, że nadszedł czas na rebranding. Aplikacja ma zmienić nazwę, logo i inne elementy. Zmiana ma nastąpić jeszcze dziś. Nie zdziwcie się zatem, jeśli na swoich telefonach w miejsce białego ptaka na niebieskim tle zobaczycie... biały "X" na czarnym tle, bo właśnie pod taką nazwą ma teraz figurować popularny serwis. Może już poćwiczcie, jak mówić o apce, używając "X".

Twitter stał się niemal takim kuzynem, który miał wielkie plany, ambicje i zdecydowanie zbyt duże ego, i gdzieś tam w głębi duszy liczyła na niego cała rodzina, ale okazało się, że tylko zamiary były dobre, wykonanie już znacznie gorsze, ostatecznie wtopił dużo pieniędzy, a przed Wigilią następuje rodzinna kłótnia, kto ma zająć miejsce obok niego, bo przecież nikt go nie lubi, ale głupio go wyprosić. 

Zapewne nie to miał w głowie Elon Musk, gdy kupował popularną platformę. Nie myślał też pewnie o stratach, jakie aplikacja będzie przynosiła. Od czasu nabycia serwisu, regularnie wprowadzane były modyfikacje, które coraz mniej podobały się użytkownikom. Około pół roku temu firma Twitter Inc. została wchłonięta przez X Corp., jednak nadal w apce wykorzystywano znaną większości identyfikację wizualną. Najwyraźniej przyszła pora na większą zmianę. Jak ogłosił na Twitterze Musk, to koniec niebieskiego ptaka.

Reklama

Ten ptak odleciał. Pora na "X"

Przedsiębiorca powiedział, że logo Twittera zastąpi... "X". Tak ma się również zmienić nazwa aplikacji, nie będziemy też mówić o "tweetach" — Musk zapytał, jakim słowem powinno się to zastąpić. Zaznaczył, że jeśli otrzyma wystarczająco dobrze wyglądające logo na czas, zmiana nastąpi już w poniedziałek na całym świecie

Niedługo później opublikował na swoim profilu animację przedstawiającą literę X na czarnym tle. 

Poinformował też, że już teraz adres x.com przenosi na Twittera, co — sprawdziliśmy — faktycznie działa.

Rebranding pozwoli na swego rodzaju odcięcie się od tego, czym był Twitter i jakie oczekiwania za tym szły. Czy jednak na pewno jest to dobrą zmianą?

Na ten moment nie wiemy, czy zmiana faktycznie nastąpi i czy za jakiś czas, z przyzwyczajenia szukając Twittera, będziemy musieli się korygować, szukając przecież... X (swoją drogą, to dość specyficzna nazwa, którą wręcz może być trudno wpleść czy wyłapać podczas zwyczajnej konwersacji). 

Biorąc pod uwagę poprzednie zmiany i zachowanie Elona Muska, niewykluczone, że za kilka dni usłyszymy, że aby coś zmodyfikować na lepsze, trzeba czasem popełniać błędy, a niebieskie ptaki są przecież okej. Czy zatem X będzie nowym Twitterem? Czas z pewnością pokaże.

Polecamy na Antyweb | Netflix zignoruje Apple? Ta decyzja rozczaruje fanów marki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Twitter | Elon Musk | X
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy