Astronomowie odkryli planetę karłowatą, która znajduje się tuż za Marsem

Nazywa się Hygiea i została odkryta przez grupę astronomów, w której znaleźli się również naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Obiekt wygląda jak piłeczka golfowa.

Według najnowszych danych, obiekt jest czwartym pod względem wielkości w Pasie Planetoid, który znajduje się pomiędzy orbitą Marsa i Jowisza. Hygiea jest mniejsza od Ceres, Westy i Pallasa. Obiekt udało się uwiecznić na obrazach dzięki instrumentowi o nazwie SPHERE, który znajduje się na wyposażeniu Bardzo Dużego Teleskopu (VLT).

Chociaż Hygieę odkrył Annibale de Gasparis 12 kwietnia 1849 roku w Neapolu, w dzisiejszych Włoszech, to jednak dopiero teraz udało nam się tak naprawdę odkryć jej istotę na nowo, poznać najważniejsze informacje na jej temat i ostatecznie potwierdzić, że jest planetą karłowatą. Do tej pory ciało niebieskie było uznawane za planetoidę, bo spełniało trzy z czterech kryteriów, by stać się planetą karłowatą. Taki obiekt musi krążyć wokół Słońca, nie być księżycem i nie oczyścić otoczenia swojej orbity. Najnowsze badania dały nam pewność, że obiekt posiada kształt sferyczny, więc już na 100 procent kwalifikuje się do miana planety karłowatej.

Reklama

Astronomów zaciekawił fakt, że obiekt nie posiada na swojej powierzchni żadnych dużych kraterów uderzeniowych. Oznacza to, że po jego narodzinach nie uczestniczył w żadnym wielkim zderzeniu z innym ciałem niebieskim. Badacze chcą teraz przeprowadzić jeszcze dokładniejsze jej badania i uzyskać lepsze obrazy jej powierzchni.

Hygiea może poszczycić się średnicą 430 kilometrów. Powstała ok. 2 miliardy lat temu, gdy pierwotna kosmiczna skała zderzyła się z obiektem o średnicy od 75 do 150 kilometrów. Wówczas już takie kosmiczne katastrofy były rzadkością, podobnie jak dziś. Dlatego grupa 7 tysięcy obiektów, do których należy Hygiea, tak bardzo ciekawi astronomów. Dzięki jej badaniom mogą oni dowiedzieć się więcej o początkach formowania się Układu Słonecznego.

Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA/ONERA/CNRS

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy