Do Ziemi zbliża się kometa, którą ostatnio widzieli neandertalczycy
Już 2 lutego do Ziemi zbliży się kometa, którą ostatnio widzieli neandertalczycy, 50 tysięcy lat temu. Szykuje się wyjątkowy spektakl na nocnym niebie, ale nie dla wszystkich.
Nazywa się C/2022 E3 (ZTF) i została odkryta w marcu 2022 roku przez automatyczny przegląd nieba. Wówczas nikt nie spodziewał się, że będzie atrakcją nocnego nieba na dobry początek 2023 roku. Astronomowie uznali ją za jedną z wielu planetoid krążących między orbitami Marsa i Jowisza.
Dopiero gdy opuściła pas planetoid, została uznana za kometę i wtedy było już wiadomo, że szykuje się duże wydarzenie dla entuzjastów astronomii. Co niezwykłe, poprzednim razem kometę C/2022 E3 (ZTF) mogli zobaczyć na niebie neandertalczycy, ponieważ przelatywała obok Ziemi 50 tysięcy lat temu.
Kometa C/2022 E3 nie tak spektakularna
Jako kometa długookresowa powraca w rejon Układu Słonecznego regularnie. Najbliżej Słońca znalazła się 12 stycznia, a teraz zaczyna się oddalać od dziennej gwiazdy, jednocześnie zbliżając się do Ziemi. Najbliżej nas znajdzie się 2 lutego. Pomimo tego faktu, że teraz można ją fotografować w Parkach Ciemnego Nieba.
Karol Wójcicki z profilu "Z głową w gwiazdach" na Facebooku, opublikował fotkę tej kosmicznej skały wykonaną w północnej Finlandii w okolicznościach Księżyca w kwadrze. Kometa nie prezentuje się spektakularnie, jak najjaśniejsza od 23 lat kometa C2020 F3 Neowise z lipca 2020 roku.
Wyjątkowy zielono-niebieski kolor komety C/2022 E3
Jej maksymalna jasność bowiem nie przekroczy 6 magnitudo, jednak będzie jaśniejsza od większości gwiazd tworzących Wielki Wóz, więc ujrzymy ją gołym okiem z miejsc znajdujących się z dala od sztucznego oświetlenia. Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, warto się wybrać w takie miejsce i spróbować ją wypatrzeć na nocnym niebie.
Jak tłumaczą naukowcy, kometę C/2022 E3 wyróżnia zielono-niebieski odcień. Jest on efektem uwalniających się z jej jądra substancji chemicznych. Za zielonkawy efekt odpowiedzialne są np. związki węgla.
Komety pochodzą z tzw. Obłoku Oorta
Komety w większości przypadków docierają do nas z tzw. Obłok Oorta, który ogromną sferą otacza Układ Słoneczny w odległości do ok. 100 tysięcy jednostek astronomicznych (1 jednostka astronomiczna to średnia odległość Ziemi od Słońca).
Te kosmiczne skały są zarówno piękne, jak i niebezpieczne. Gdyby kometa uderzyła w Ziemię, to mogłoby to się skończyć zagładą ludzkości. Dowodem na to może być uderzenie w Jowisza w 1994 roku komety Shoemaker-Levy 9. Jowisz przetrwał tylko dla tego, że jest ogromną, gazową planetą, bez stałej powierzchni.