Elon Musk: Uderzymy jądrowo i stworzymy sztuczną magnetosferę Marsa

Elon Musk od kilku lat zapowiada przemianę Marsa w drugą Ziemię. Proces ten może potrwać setki lat, ale sposób terraformowania Czerwonej Planety będzie naprawdę spektakularny. Do gry wejdą setki Starshipów z bronią jądrową.

Elon Musk od kilku lat zapowiada przemianę Marsa w drugą Ziemię. Proces ten może potrwać setki lat, ale sposób terraformowania Czerwonej Planety będzie naprawdę spektakularny. Do gry wejdą setki Starshipów z bronią jądrową.
Uderzenie jądrowe w Fobosa wytworzy pole magnetyczne chroniące Marsa /123RF/PICSEL

Szef SpaceX ma bardzo ambitne plany związane z podbojem kosmosu. Elon Musk nie ukrywa, że chciałby jak najszybciej przemienić ludzkość w cywilizację międzyplanetarną. Jego najważniejszym celem jest stworzenie pierwszej kolonii na Marsie. Chce tego dokonać za pomocą budowanego przez firmę SpaceX najpotężniejszego w historii ludzkości systemu transportu kosmicznego o nazwie Starship.

Reklama

Elon Musk niemal w każdym wywiadzie czy na konferencjach astronomicznych ujawnia swoje niezwykłe pomysły na terraformowanie Marsa, by mógł on stać się dla nas zapasową Ziemią na wypadek jakiegoś kosmicznego kataklizmu, który wystąpi prędzej czy później. Jednym z pomysłów jest stworzenie sztucznego pola magnetycznego wokół Czerwonej Planety.

Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ Mars z życiodajnej planety, podobnej do Ziemi, stał się jałową pustynią, na której panują ekstremalne warunki środowiskowe dla biologicznego życia. Miliardy lat temu było zupełnie inaczej. Wówczas planeta miała magnetosferę, podobnie jak Ziemia. Chroniła ona powierzchnię przed promieniowaniem kosmicznym czy wiatrem słonecznym i pozwalała utrzymać atmosferę, która dodatkowo zabezpieczała przed promieniowaniem UV.

Niestety, nieznane nam procesy zachodzące wewnątrz planety, w jej jądrze, doprowadziły do zaniku pola geomagnetycznego i zjałowienia planety. Muskowi bardzo spodobała się najnowsza koncepcja astronomów, która została opublikowana na łamach prestiżowego periodyku Acta Astronautica. Jej celem jest przywrócenie Marsowi jego dawnej świetności. Nie trzeba tutaj specjalnie zaznaczać, że koncepcja jest bardzo futurystyczna i ciężka do wykonania, ale miliarder jest gotowy ten plan zrealizować za pomocą swojego systemu Starship.

Astronomowie zaproponowali stworzenie sztucznej magnetosfery wokół Marsa za pomocą sztucznego pierścienia naładowanych cząstek. Brzmi niewiarygodnie, ale bardziej kosmicznie wygląda jego wytworzenie. Otóż naukowcy sugerują tutaj wykorzystanie do realizacji tego procesu jednego z księżyców Czerwonej Planety. Chodzi tutaj o Fobosa, największy z księżyców.

Uczeni chcą pozyskać materię z powierzchni i przetransportować ją na orbitę księżyca Marsa. Wówczas dojdzie do powstania plazmowego torusa wzdłuż orbity Fobosa. Pole magnetyczne zacznie chronić przed kosmiczną pogodą nie tylko sam księżyc, ale również Marsa. Ten proces pozwoli zacząć zmieniać Czerwoną Planetę w drugą Ziemię.

Chociaż naukowcy nie podali, jak chcą tego dokonać, nie jest tajemnicą, że wyrzut materii byłby możliwy za pomocą uderzenia jądrowego w powierzchnię Fobosa. Tutaj do gry wejdzie Elon Musk ze swoimi Starshipami. Odpowiednio mocne bombardowanie jądrowe powierzchni powinno zjonizować materię i sprawić, że Mars zyska pole magnetyczne. Później również zagęści się atmosfera i ludzkość będzie w końcu mogła zacząć zmieniać Marsa w drugą Ziemię.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technologia | Elon Musk | SpaceX | Starship | Mars
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy