Galaktyka wymykająca się naszemu zrozumieniu. Nikt nie wie, jak powstała

Kolejny obiekt w kosmosie wprowadza astronomów w zakłopotanie. Tym razem chodzi o galaktykę, która wydaje się za stara, jak na odległość, którą pokonało światło, by do nas dotrzeć. Ogromne i staro wyglądające galaktyki z czasów młodości naszego wszechświata przeczą naszym modelom jego kształtowania się.

Obraz nieba wokół galaktyki eliptycznej NGC 5018
Obraz nieba wokół galaktyki eliptycznej NGC 5018materiały prasowe

Kolejna „niemożliwa” galaktyka wprawia astronomów w zakłopotanie

Patrzenie na odległe obiekty w kosmosie to zaglądanie w przeszłość. Nasze obserwacje ograniczone są prędkością światła, które potrzebuje określonej ilości czasu, by do nas dotrzeć z konkretnego miejsca we wszechświecie. Im odleglejszy obiekt, tym młodszy jego obraz do nas dociera. Dlatego też astronomowie byli niezwykle zaskoczeni, gdy odkryli odległą galaktykę, która wygląda na starszą, niż być powinna. 

Artykuł na ten temat został opublikowany w czasopiśmie „Nature”.

ZF-UDS-7329 to galaktyka, której światło pochodzi sprzed 11,5 miliardów lat. Co więcej, jej ogromna populacja gwiazd istniała prawdopodobnie już 13 miliardów lat temu. Dla porównania, w naszej galaktyce masa wszystkich gwiazd jest dwukrotnie mniejsza niż masa gwiazd w tej odległej galaktyce. Drodze Mlecznej zajęło miliardy lat osiągnięcie aktualnych rozmiarów. Jak w takim razie ZF-UDS-7329 stała się taka duża w tak krótkim czasie, pozostaje dla badaczy tajemnicą.

Wykraczamy teraz poza to, co było możliwe, aby potwierdzić istnienie najstarszych masywnych, uśpionych potworów istniejących głęboko we wszechświecie. To przesuwa granice naszego obecnego zrozumienia procesu powstawania i ewolucji galaktyk. Kluczowym pytaniem jest teraz, w jaki sposób powstają one tak szybko i bardzo wcześnie we wszechświecie i jakie tajemnicze mechanizmy prowadzą do nagłego powstrzymywania ich od tworzenia gwiazd, podczas gdy robi to reszta wszechświata.
Mówi współautorka badania dr Themiya Nanayakkara z Politechniki w Swinburne.

Galaktyka za stara dla naszego pojmowania kosmosu

Galaktyka nie jest nowym odkryciem, jednak naziemne obserwatoria nie były w stanie wychwycić jej szczegółów. Tutaj z pomocą przyszedł Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Przy jego użyciu udało się uzyskać obraz odległej galaktyki. Badacze już od siedmiu lat obserwują ZF-UDS-7329, jednak teleskopy naziemne były ograniczone ze względu na atmosferę ziemską. Galaktyka była ledwo widoczna, zbyt czerwona i zbyt słaba.

Kolejny tego typu obiekt, za stary jak na swój wiek, wskazuje na większą złożoność wczesnego Wszechświata niż do tej pory sądzono. Astronomowie przypuszczają, że istotną rolę w ich kształtowaniu odgrywa sposób gromadzenia się ciemnej materii. Jednak bardzo prawdopodobne jest to, że w ewolucji galaktyk zachodzą procesy, o których nie mamy jeszcze pojęcia.  

Występowanie tych niezwykle masywnych galaktyk na tak wczesnym etapie Wszechświata stwarza poważne wyzwania dla naszego standardowego modelu kosmologii. Dzieje się tak, ponieważ nie sądzimy, aby tak masywne struktury ciemnej materii, w których znajdują się te galaktyki, miały jeszcze czas na uformowanie się.
Powiedziała profesor nadzwyczajna Claudia Lagos z Uniwersytetu Australii Zachodniej.
Jak fotografia zmieniła naszą rzeczywistość przez ostatnie 200 lat?GeekWeekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas