Łazik Curiosity uwiecznił zaćmienie Słońca na Marsie... po zachodzie Słońca!

Zaćmienia Słońca na Czerwonej Planecie nie są niczym niezwykłym, bo planeta ta posiada dwa księżyce, więc dochodzi do nich znacznie częściej, niż na Ziemi, jednak nie są one tak spektakularne jak u nas. Ale jest coś jeszcze.

Łazik Curiosity, który od 7 lat eksploruje powierzchnię Marsa, niemal bezustannie fotografuje jego powierzchnię i atmosferę. Czasem uda mu się, i to całkiem przypadkowo, uwiecznić niezwykłe wydarzenia takie jak zachody i wschody Słońca, a nawet zaćmienia Słońca. Nie są one nowością, bo już kilka razy mieliśmy okazję je zobaczyć za pośrednictwem i z perspektywy różnych marsjańskich robotów, nawet niedawno dzięki nowej sondzie InSight (), ale tym razem to coś o wiele ciekawszego.

Doug Ellison, specjalista z NASA, analizując obrazy wykonane przez łazika, dostrzegł coś niezwykłego, co wydarzyło się tuż po zachodzie Słońca. Natychmiast pomyślał, że może chodzić o zaćmienie Słońca. Sprawdził więc, czy wówczas w miejscu przebywania Curiosity przez tarczę naszej dziennej gwiazdy przechodził któryś z marsjańskich księżyców. Okazało się, że tak, a był nim Fobos.

Reklama

Chociaż Fobos jest największym z księżyców Marsa, to jednak jest on i tak na tyle mały, że w pełni nie przysłania tarczy Słońca, więc zaćmienia z nim związane nie są spektakularne. Mimo wszystko, tym razem zaszły na tyle sprzyjające warunki, że sprawił on radość naukowcom z NASA i nam wszystkim, bo udało się pierwszy raz w historii eksploracji Marsa uwiecznić zaćmienie Słońca (dzięki zjawisku refrakcji atmosferycznej), które nastąpiło już po zachodzie dziennej gwiazdy.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/JPL/Doug Ellison / Fot. NASA/JPL/Doug Ellison

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy